Odbicie w górę. Ceny skupu żywca wieprzowego rosną. Może jeszcze nie wszędzie, ale poza największymi firmami, cała reszta przyznaje się do zmiany cenników. Powodem jest mała podaż żywca, która mimo znikomego handlu i tak stawia teraz przetwórców w nieciekawej sytuacji. Surowca trzeba albo samemu szukać, albo zaoferować tak atrakcyjne stawki, żeby dostawcy sami się znaleźli. A sytuacja szybko się nie poprawi, bo za moment żniwa, i czasu rolnicy będą mieć coraz mniej.
Również świnie źle znoszą upał. Przyrosty wagi są znacznie mniejsze. Hodowcy radzą sobie jak mogą. Transport wczesnym rankiem czy nawet nocą, kiedy jest najchłodniej to teraz norma. Gdyby zaglądać tylko w cenniki internetowe, można by odnieść wrażenie, ze nic się nie dzieje. U największych graczy na rynku, od 3 tygodni stawki te same. Ale zdaniem konkurencji to tylko zaklinanie rzeczywistości. Bo ceny rosną i w indywidualnych negocjacjach można zawsze coś wytargować.
I tak za klasę S zakłady płacą od 5 złotych 30 groszy do prawie 6 złotych za kilogram. Klasa R kosztuje od 4 i pół złotego do ponad 5 –ciu. Ceny prosiąt jeszcze nie zdążyły zareagować na przetasowania w punktach skupu. Para kosztuje najczęściej od 200 do 300 złotych. Najtaniej na Lubelszczyźnie.
Tuczniki wg wbc zł/kg
S 5,30 – 5,90
E 5,20 – 5,80
U 5,00 – 5,60
R 4,50 – 5,10
O 4,10 – 4,50
P 3,40 – 4,30
Prosięta zł/parę
targowiska
woj. lubelskie 150 – 240
woj. mazowieckie 180 – 320
woj. podlaskie 180 - 320
woj. pomorskie 200 – 300
woj. łódzkie 200 – 320
woj. małopolskie 220 – 360
woj. kujawsko-pomorskie 245 – 260