Best i Adam to dwa najwyżej oceniane buhaje w kraju. Byki z Łowicza liczą się także w Europie, a Best został zaklasyfikowany do pierwszej 50 na świecie.
Mazowieckie Centrum Hodowli i Rozrodu Zwierząt w Łowiczu staje się placówką
liczącą się w Europie. Aby jednak wejść ze swoim materiałem genetycznym na rynki
Unii Europejskiej, MCHiRZ musi posiadać certyfikat, o który się aktualnie
ubiega.
Aby sprostać wymaganiom UE, musieliśmy odseparować trzodę
chlewną od bydła – opowiada Krzysztof Gajek, prezes łowickiego centrum
hodowli. Przenieśliśmy więc chlewnię z Łowicza do Zielkowic. Inwestycja
kosztowna, ale liczymy, że w najbliższej przyszłości się
zwróci.
Łowickie byki: Best i Adam zostały najwyżej w Polsce
sklasyfikowane na miejscach indeksowych. W porównaniu z zachodnią konkurencją
buhaje z ulicy Bolimowskiej prezentują się bardzo dobrze. Best jest także
uważany za jednego z najlepszych buhajów rozrodowych na
świecie.
Najgorsza konkurencja jest w Polsce – mówi prezes Gajek.
Roznosi ona plotki, że cóż z tego, że Best jest taki dobry, jeśli już nie
żyje, a my korzystamy tylko z szybko wyczerpujących się rezerw materiału
genetycznego.
W kraju działają pod auspicjami skarbu państwa
jeszcze trzy podobne do łowickiej placówki. Konkurencja jest duża i ludzie
chwytają się różnych metod, aby zgnieść konkurentów. Szef MCHiRZ był nawet
zmuszony zamieścić w Internecie informacje dementującą plotki o rzekomej śmierci
nagradzanego buhaja.
Prezes Gajek ma nadzieję, że centrum otrzyma unijny
certyfikat jeszcze w tym roku. Łowiczanie nawiązali współpracę z francuską
firmą. Nasienie sprzedawane na europejskich rynkach jest czterokrotnie droższe
niż w Polsce. Chodzi tu oczywiście o materiał genetyczny najwyższej
jakości.
Ze swoich nie chcemy zdzierać, ale dlaczego nie mamy zarobić
na rolnikach z krajów Unii Europejskiej – retorycznie pyta prezes Krzysztof
Gajek.