Doskonała alternatywę dla właścicieli podmokłych łąk przed odłogowaniem może stanowić hodowla bawołów wodnych Zwierzęta te można bowiem przez cały rok utrzymywać na terenach podmokłych gdzie chów bydła domowego nie jest możliwy. Jak zapewnia Jerzy Harabasz , który w Nowym Zatoniu koło Międzychodu już od kilku miesięcy hoduje bawoły najlepsze wyniki uzyskuje się przy chowie ekstensywnym.
- Przy zbliżonym do natury chowie ekstensywnym bawoły twarzą grupy z jednym dorosłym bykiem, jednak przywódcą tej grupy jest dorosła samica. Hierarchia w takim stadzie jest ściśle ustalona i jest osiągana przez walki między krowami. Bawoły są zwierzętami spokojnymi wymagają jednak dużych pastwisk, zapewniających swobodę poruszania. Nie znoszą ciasnych obór – mówi Jerzy Harabasz.
Jego stado liczy obecnie 25 krów, które do Polski przyjechały z Rumunii. Zakup stada kosztował go sporo około 300 000 złotych. Zaletą hodowli bawołów jest miedzy innymi doskonałe mięso porównywalne z najlepszą wołowiną przy dwukrotnie mniejszej zawartości cholesterolu i czterokrotnie mniejszej zawartości tłuszczu , a także doskonałe mleko nadające się do produkcji serów (mozarella), jogurtów i kosmetyków. Wszyscy zainteresowani hodowlą bawołów mogą odwiedzić pana Jerzego 24 marca na jego fermie w Olchowym Młynie. W tym dniu bowiem organizuje on spotkanie informacyjne dla wszystkich zainteresowanych hodowlą tych sympatycznych i bardzo spokojnych choć u nas jeszcze bardzo egzotycznych zwierząt.