W piątek plantatorzy tytoniu pojadą do Warszawy, by zaprotestować przed ministerstwem rolnictwa i przekazać listę z postulatami.
Plantatorzy tytoniu nie zgadzają się, by dopłaty do kilograma tytoniu w 2004
roku wyniosły ok. 5 zł, zamiast planowanych rok temu 6,5 zł. Boją się, że po
akcesji polscy rolnicy przestaną być konkurencyjni. Po przystąpieniu Polski do
Unii ceny tytoniu w skupie spadną o około 40-50 proc. Wiąże się to z możliwością
importu tego surowca z dotychczasowych krajów Unii, które nadal bardzo dotują
swoją produkcję (70-80 proc. dochodów plantatorów w UE stanowią dotacje).
"Ostatnie decyzje ministerstwa rolnictwa o zmniejszeniu dopłat z 55 proc. do
30 proc. premii obowiązującej w Unii Europejskiej zbulwersowały nasze
środowisko" - napisał Edward Komornik, przewodniczący Komitetu Strajkowego
Krajowego Związku Plantatorów Tytoniu do Wojciecha Olejniczaka.
W piątek ok.
1000 plantatorów z całego kraju (w tym 50-100-osobowa grupa z
Kujawsko-Pomorskiego) pojedzie do ministra Wojciecha Olejniczaka.
Przedstawiciele komitetu protestacyjnego wręczą mu listę z żądaniami rolników.
Plantatorzy domagają się między innymi: natychmiastowych rozmów z resortem w
sprawie dopłat do surowca w 2004 roku, wypłat premii w ciągu miesiąca od dnia
dostawy tytoniu, utrzymania produkcji na poziomie 37 900 ton i monitorowania
importu. Zdaniem rolników rodzimą produkcję tytoniu ciągle niszczy nielegalny
import, głównie zza wschodniej granicy.