Już w styczniu, zgodnie głównymi kierunkami restrukturyzacji Krajowej Spółki Cukrowej, ma się rozpocząć wygaszanie produkcji w Cukrowni "Wożuczyn”.
Ten projekt restrukturyzacji, opracowany przez grupę konsultingową,
dotarł do nas drogą nieoficjalną. Wyraźnie jest w nim mowa o wygaszaniu
produkcji w naszej cukrowni. Oczywiście nie chcemy tego. Dlatego w tej sprawie
uderzymy wszędzie, gdzie tylko się da – zapowiada Lucjan Pieprzowski,
przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Administracji w Cukrowni
"Wożuczyn”.
Radni w obronie pracowników
Sprawa
przyszłości cukrowni w Wożuczynie była też poruszana na piątkowej sesji Rady
Powiatu w Tomaszowie Lub. Radni, zaniepokojeni sygnałami o wygaszaniu produkcji
w Wożuczynie, przyjęli stanowisko w sprawie restrukturyzacji Krajowej Spółki
Cukrowej, które zostanie przesłane m.in. do premiera RP, ministerstw oraz posłów
i senatorów z naszego regionu. - Jest dla nas niezrozumiałym, że ta cukrownia,
leżąca w zagłębiu buraczanym jest przeznaczona do likwidacji. Zamknięcie
produkcji w Cukrowni "Wożuczyn” to powiększenie i tak już dużej rzeszy
bezrobotnych a przecież najtańszy koszt tworzenia miejsc pracy to utrzymanie
dotychczas istniejących. W projekcie restrukturyzacji cukrowni nie ma żadnych
rozwiązań, alternatywnych dla jej załogi w przypadku likwidacji zakładu. Dlatego
rada opowiada się za wyhamowaniem procesu restrukturyzacji i za utrzymaniem
produkcji w Wożuczynie - czytamy w stanowisku tomaszowskich radnych
powiatowych.
Problem w
lokalizacji
Przedstawiciele firmy consultingowej, którzy
odwiedzali nasz zakład stwierdzili, że naszym nieszczęściem jest położenie w
pobliżu dwóch dużych cukrowni w Werbkowicach i Krasnymstawie. Gdybyśmy mieli
inną lokalizacje z pewnością utrzymalibyśmy się na rynku – informował
na sesji Eugeniusz Raczkiewicz, prezes Cukrowni "Wożuczyn”. Dodał też, że póki
co, nie otrzymał żadnych oficjalnych i konkretnych informacji, dotyczących
przyszłości cukrowni. – Na razie pracujemy normalnie i wkrótce
rozpoczniemy kampanię – zapewnił.
A skup już
tuż-tuż
Przypomnijmy, że skup prowadzony przez tę cukrownię,
rozpocznie się 4 października. Zakład skupi ok. 180 tys. ton buraka. –
Ze względów oszczędnościowych zdecydowaliśmy o wyłączeniu dwóch punktów
skupu, tj. w Żulicach i Wasylowie. W zamian za to, będziemy odbierać buraki z
pól bezpośrednio od rolników – informuje prezes
Raczkiewicz.