Unia Europejska pozbawiła rolników uprawiających wierzbę energetyczną dopłat bezpośrednich. Plantatorzy z naszego regionu czują się oszukani. Liczą, że urzędnicy zmienią decyzję. Wierzba energetyczna to roślina przyszłości - ekologiczne, tanie i niewyczerpane źródło opału.
Wierzba energetyczna rośnie 14 razy szybciej niż drzewo. Po dwóch, trzech latach daje tak duże plony, że koszty założenia plantacji się zwracają. Ścięta, wysuszona i rozdrobniona wierzba jest źródłem taniej energii odnawialnej. Plantacje zakłada coraz więcej rolników. W okolicach Bornego Sulinowa wierzba rośnie na prawie 300 ha. Jednak rolników, którzy uprawiają wierzbę energetyczną spotkała przykra niespodzianka. Są pozbawieni dopłat bezpośrednich. Mają żal, że nikt ich nie uprzedził. Zdaniem unijnych urzędników uprawa wierzby energetycznej, to nie rolnictwo, ale... leśnictwo. A na to dopłaty nie przysługują. Plantatorzy zaapelowali do Ministerstwa Rolnictwa o zmianę przepisów, ale wszystko i tak zależy od decyzji Unii Europejskiej.