Cukrownia w Klemesowie na Zamojszczyźnie zostanie zamknięta - przewiduje to projekt restrukturyzacji branży, opracowany przez Krajową Spółkę Cukrową. W obawie przed utratą pracy pracownicy cukrowni protestują. Ogłosili pogotowie strajkowe, blokowali także drogę z Zamościa do Biłgoraja.
Za nami jest tylko nędza i upokorzenie, a przed nami szansa na godne życie – i dlatego nie damy się. Nic nam nie pozostaje nam, tylko walka o przetrwanie cukrowni – mówią pracownicy. Wciąż czekają na przyjazd do Klemensowa prezesa Krajowej Spółki Władysława Łukasika. W Klemensowie pracuje 220 osób. W czasie kampanii dodatkowo zatrudnienie otrzymuje około 300. Cukrownia skupuje buraki od 2,5 tys. rolników. Cukrownicy postanowili nie dopuścić do likwidacji miejsc pracy i źródła zarobku. Uważają, że dzięki przeprowadzonej dotychczas restrukturyzacji udało się m.in. ograniczyć koszty produkcji i wyprodukować wysokiej jakości cukier po najniższej cenie ze wszystkich cukrowni w Polskim Cukrze. Koszt całkowity wyprodukowania kilograma cukru wyniósł 1,62 zł.
Innego zdania jest prezes Polskiego Cukru. Poziom kosztów w Klemensowie jest jednym z największym w grupie 27 cukrowni. Efektem tego jest głęboka strata sięgająca 11 mln zł – mówi Wiesław Łukasik. W walkę o przetrwanie cukrowni włączył się starosta zamojski Henryk Matej, a także gmina Szczebrzeszyn. Na zamknięciu zakładu gminny budżet straci rocznie milion złotych. Te podatki to jedna trzecia ogólnego budżetu inwestycyjnego miasta.