Do końca czerwca tego roku Komisja Europejska powinna podjąć decyzję o wprowadzeniu tymczasowych barier ochronnych na import truskawek mrożonych do Unii - poinformował podczas konferencji prasowej wiceminister rolnictwa Wiesław Zapędowski.
Wyjaśnił, że resort rolnictwa podjął pewne działania już na jesieni ubiegłego roku. Wtedy rozpoczęła się dyskusja na temat reformy rynku owoców i warzyw. "Jej celem jest modyfikacja reguł, które żądzą tym rynkiem, jest to działanie długofalowe, więc nierealne jest oczekiwanie szybkich rozwiązań".
Wczoraj rolnicy z Samoobrony protestowali przed ministerstwem rolnictwa przeciwko zbyt niskim cenom skupu owoców miękkich.
- Sytuacja jest dramatyczna pomimo tego, że minister rolnictwa rok temu obiecał, iż UE nie dopuści do napływu na jej teren owoców miękkich z krajów, które produkują je taniej niż Polska - powiedział podczas pikiety szef "Samoobrony" Andrzej Lepper.
Polska jest zainteresowana, by zwiększony był asortyment owoców i warzyw przeznaczonych dla przetwórstwa, które mogłyby zostać objęte dopłatami.
Jak zauważył wiceminister, przed akcesją Polska miała 70 proc. udział w unijnym rynku truskawek mrożonych, a teraz ma ok. 40 proc. Jest to wynikiem wzrastającego importu z krajów poza Unii.
Zaznaczył, że Polska jest nadal największym producentem truskawek w UE, ale dotyczy to owoców przemysłowych, a nie deserowych.
Polska postanowiła przekonać Komisję Europejską, by podjęła tymczasową ochronę rynku, aby chronić interesy polskich producentów - poinformował Zapędowski.
Wniosek Polski został poddany w ubiegłym tygodniu głosowaniu na forum Komitetu ds. Środków Ochronnych i zdecydowana większość krajów poprała wszczęcie postępowania w tej sprawie. - Komisja podejmie decyzję - powiedział Zapędowski. Podkreślił, że środki te są tymczasowe i nie mogą być postrzegane jako uzdrowienie sytuacji na rynku truskawek. Dodał, że Polska chce, by środkiem ochronnym była cena minimalna w imporcie truskawek mrożonych do UE.
Jego zdaniem, do problemów na tym rynku doprowadza fakt, że nie są uregulowane stosunki między plantatorami a przemysłem, nie są zawierane długookresowe umowy kontraktacyjne, gwarantujące uzyskanie opłacalnej ceny.