Rolnicy są przerażeni. Zanosi się na to, ze plony zbóż i pozostałych upraw będą znacznie niższe niż przed rokiem.
Tak źle na polach jeszcze nie było – mówi prezes Lubuskiej Izby Rolniczej w Zielonej Górze Władysław Piasecki. Nie dość, że zimą wymarzło kilkadziesiąt tysięcy ha rzepaku i zbóż, to teraz susza jeszcze pogarsza stan upraw. Szacujemy, że straty w plonach mogą w niektórych rejonach wynieść nawet 40 procent. Najgorzej jest w środkowej i południowej części województwa. Lepiej natomiast w okolicach Gorzowa Wlkp.
Izba wyliczyła, że już dziś lubuscy rolnicy mogą mówić o łącznych stratach rzędu 30 mln zł. Ale mogą one nawet wzrosnąć – dodaje W. Piasecki. Każdy dzień bez deszczu powiększa tę kwotę. Jest bardzo źle – ocenia Wanda Cichowska z wydziału rolnictwa Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. Ostra zima sprawiła, że wiosną trzeba było zaorać około 40 proc. zasiewów rzepaku i jęczmienia oraz do 15 procent innych zbóż. Łącznie pod pług poszło około 17 tys. ha upraw. Na dodatek susza sprawiła, że spora część posianych zbóż jarych nawet nie wzeszła. Na tysiącach hektarów nic nie urośnie.
Suche są pola w gminach: Bobrowice, Krosno Odrzańskie, Nowa Sól, Zielona Góra, Świdnica i Bytom Odrzański. Poprawiła się sytuacja w okolicach Świebodzina i Międzyrzecza; tam było ostatnio trochę deszczu. Od kwietnia do 26 maja nie spadła u nas nawet kropla deszczu, słabo rosną zboża i trawa na łąkach – mówi rolnik ze wsi Dęby w gminie Bobrowice Jerzy Kempa.
Jest bardzo sucho – twierdzi Jan Janowski
z Letnicy w gminie Świdnica. Przed dwoma miesiącami posadziłem ziemniaki,
ale większość nawet nie wzeszła. Nie rośnie też kapusta. Jeśli w najbliższych
dniach nie popada, dojdzie do tragedii
.
Nie tylko zboża wyglądają kiepsko, w podobnym stanie
są plantacje ziemniaków – mówi specjalista ds. produkcji roślinnej
Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Kalsku Cecylia Chudy. Lepiej wyglądają
jedynie pola, na których posadzono skiełkowane sadzeniaki. Pozostałe ledwo
wyszły z ziemi i są niewyrośnięte. Ziemniaczane plantacje można ratować,
stosując nawozy azotowe, ale rolnicy rzadko decydują się na dodatkowe zabiegi,
gdyż nie mają pieniędzy.
Średni plon pięciu zbóż z hektara w poprzednich latach zbliżał się w województwie do 30 kwintali. Tegoroczny może wynieść około 25 kwintali, ale tylko jeśli w najbliższych dniach popada. Suchy czerwiec oznaczałby wręcz katastrofę.