Biłgorajscy plantatorzy nawiązali bezpośrednie kontakty z odbiorcami z krajów unijnych, zainteresowanymi kupnem tytoniu.
Rolnicy sadzą tytoń. W tym roku zakontraktowali go znacznie więcej niż w latach ubiegłych. Umowy kontraktacyjne w większości zostały zawarte dopiero w kwietniu, gdy już ustalono, że rolnicy otrzymają dopłaty w wysokości 5 zł od kilograma skupowanych liści.
- Na naszym terenie zakontraktowało tytoń pięć firm tytoniowych, tj. Philip Morris, Universal, Praxis, Luxor i Fermentownia Krasnystaw. W koncernie Philip Morris rolnicy w zasadzie kontraktowali bez ograniczeń, natomiast w pozostałych firmach według określonych limitów. Po latach ograniczeń, w tym roku, jak za dawnych czasów, znowu będzie więcej pól obsadzonych tytoniem - cieszy się Stanisław Kozyra, wójt gminy Łukowa.
Tegoroczna kontraktacja tytoniu na terenie województwa lubelskiego stanowi około 30 procent kontraktacji w kraju. Większość z tego przypada na powiat biłgorajski.
- Do tej pory na terenie Lubelszczyzny rolnicy zakontraktowali ogółem: 7 milionów 303 tysiące 551 kg tytoniu Wirginia, 1 milion 125 tysięcy 731 kg tytoniu Berley i 477 tysięcy 602 kg tytoniu ciemnego. Ponadto została jeszcze spora rezerwa, która zostanie rozdysponowana na grupy producenckie. Wielkość tej rezerwy to 2 miliony 928 tys. kg na tytoń Wirginia, 1 milion 282 tysięcy na tytoń Berley oraz 258 tysięcy kg na tytoń ciemny - tłumaczy dyrektor Władysław Saba z ARiMR w Lublinie.
Wielu plantatorów w tradycyjnym zagłębiu tytoniowym, jakim jest rejon Łukowa-Obsza w tym sezonie przeznaczyło pod uprawę tytoniu nawet po kilka hektarów pola, a niektórzy, jak np. Andrzej Słoma, kilkanaście albo kilkadziesiąt.
- Zawarłem umowy kontraktacyjne z firmami: Luxor i Praxis. Cieszę się, że wreszcie nie mamy problemu z zakontraktowaniem tytoniu, bo aż pięć firm tytoniowych zaoferowało nam takie możliwości. Z tym, że zanim to nastąpiło musieliśmy ostro powalczyć o dopłaty przy skupie tytoniu. Na razie dopłaty są realnie niższe w porównaniu z tymi, jakie mają inni plantatorzy w Unii Europejskiej, ale może w przyszłości otrzymamy je na takim samym poziomie - ma nadzieję Józef Pluskwa, plantator z Łukowej, szef od spraw tytoniowych w LIR.
Od grupy plantatorów z powiatu biłgorajskiego dowiedzieliśmy się, że
nawiązali bezpośrednie kontakty z odbiorcami z krajów unijnych, zainteresowanymi
kupnem tytoniu.
- Kontrahenci z Europy, firmy, których nazw na razie
jeszcze nie chcemy zdradzać, po obejrzeniu naszego tytoniu z ubiegłorocznych
upraw wysoko ocenili jego jakość. Są zainteresowani tegorocznym skupem i
zamierzamy jesienią, na początek, sprzedać im ze sto ton surowca, jeśli
zaproponują nam korzystne ceny - mówią plantatorzy.
Rolnicy przewidują, że jak co roku, będą mieli do zbycia nadwyżki tytoniowych liści ponad limit określony w umowach kontraktacyjnych. W ostatnich latach mieli trudności ze sprzedażą tych nadwyżek. Liczą na to, że w tym sezonie nie będzie z tym problemów.