Posłowie wywierają tak silne naciski na resort skarbu i KSC, że jeszcze chwila, a restrukturyzacja cukrowni skończy się, nim wystartuje.
Prawdopodobnie jeszcze na dzisiejszym posiedzeniu rząd może zatwierdzić dokapitalizowanie Krajowej Spółki Cukrowej akcjami spółek Skarbu Państwa. Nie wiadomo, które podmioty wybrano. Prawdopodobnie będą to firmy notowane na giełdzie.
- Nie mogę ujawnić żadnych informacji w tej sprawie. Po obradach rządu też najpewniej utajniona będzie informacja o wybranych spółkach - mówi Józef Woźniakowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa (MSP).Obrona "Rejtanem".
Niemal na pewno akcje będą miały wartość mniejszą niż spodziewane przez zarząd KSC 230 mln zł.Co do tego, że spółka potrzebuje zastrzyku kapitału, zgodni są także parlamentarzyści, którzy śledzą każdy krok zarządu KSC. Jednak na tym zgodność rozumowania się kończy. Posłowie i senatorowie związani z regionami, w których działają cukrownie przewidziane do likwidacji, rozpoczęli zmasowaną, publiczną akcję w obronie zakładów, a przede wszystkim miejsc pracy swoich wyborców.
Z reguły nie mają nic przeciw zamykaniu cukrowni. Tylko których? No, nie naszych - odpowiadają. Programem restrukturyzacji spółki cukrowej ma się również dziś zająć senacka komisja rolnictwa.- Pomysł likwidowania cukrowni jest zły. Redukcja zakładów nie może być jedynym elementem restrukturyzacji. Zarząd nie konsultował programu ani z parlamentarzystami, ani rolnikami, ani z pracownikami.
- Chcemy go wreszcie poznać - mówi Andrzej Anulewicz, przewodniczący komisji. Nie ukrywa, że sam pochodzi z Sokołowa Podlaskiego i los cukrowni, którą spółka cukrowa chce zamknąć, żywo go interesuje.Pod napięciem Zarząd KSC, a nawet resort skarbu, znalazły się pod dużą presją polityków.
Przed Krzysztofem Kową, prezesem KSC, na temacie restrukturyzacji zęby zjadło dwóch poprzedników. Pojawiły się już głosy, że jeśli nie ustąpi w tej sprawie, to będzie musiał ustąpić ze stanowiska. W MSP mają się dziś odbyć kolejne rozmowy w sprawie likwidacji cukrowni. Jeśli resort skarbu się ugnie, z restrukturyzacji Polskiego Cukru będą nici.
- Kolejne odłożenie ważkich, chociaż trudnych decyzji, zablokuje rozmowy z bankami o redukcji długu i kredytach na rozwój. A bez tego Polski Cukier nie ruszy z miejsca, w którym stoi - mówi osoba blisko związana ze spółką.