Rolnicy z coraz mniejszym przekonaniem uprawiają chmiel. Browary domagają się nowych odmian, co podraża i tak wysokie już koszty. Tymczasem ceny skupu chmielu są takie same jak 10 lat temu.
W okresie prosperity przed pięćdziesięciu laty na Opolszczyźnie uprawiano
kilkaset hektarów chmielu. Dziś zostały tylko cztery gospodarstwa w powiecie
Nyskim. Producenci chmielu na Opolszczyźnie to pracownicy dawnych PGR-ów.
Uprawiają chmiel przez sentyment, ale sentymenty się kończą i będą musieli go
zaorać. Rolnicy mogą bowiem liczyć na dopłatę w wysokości 442 zł do hektara, w
Unii plantatorzy dostają prawie 5 razy więcej.
Część surowca
pozostaje w kraju, zdecydowana większość trafia jednak za granicę, skąd wraca w
postaci granulatów, bo browary nie kupują nieprzetworzonego chmielu.