Jest szansa na zażegnanie sporu pomiędzy pracownikami cukrowni w Żninie, a Krajową Spółka Cukrową. Związkowcy, którzy powoli godzą się z tym, że kolejnej kampanii cukrowniczej nie będzie - przygotowali projekt porozumienia.
Być może już niedługo głodówki, pikiety i blokady w żnińskiej cukrowni przejdą do historii. Wszyscy mają powoli dość patowej sytuacji.
Związkowcy chcą usiąść do stołu negocjacyjnego. Jednak już nie jako ci, którzy bronią cukrowni za wszelką cenę, ale jako ci którzy za wszelką cenę bronią zatrudnienia. Sporządzlili projekt porozumienia i wysłali je do Krajowej Spółki Cukrowej. Związkowcy proponują odwołać pogotowie strajkowe, kiedy będą mieli pewność, że KSC znajdzie dla nich pracę w likwidowanym zakładzie. Część cukrowników odeszła z firmy z pakietem socjalnym, niektórzy będą pracować w sąsiednich cukrowniach. Co mogliby robić ci, którzy zostaną w Żninie? Coraz głośniej mówi się o produkcji suszu lucerny - składnika pasz dla bydła i trzody chlewnej. Mimo, że KSC zaprosiła do Żnina inwestorów z Belgii, wielu związkowców patrzy w stronę spółki z nieufnością.
Z dystansem na pomysł uprawniania lucerny patrzą też niektórzy rolnicy. Bo tylko wtedy gdy zaczną ją uprawiać na duża skalę nowy zakład w Żninie będzie działał. Wszystkie za i przeciw będą omawiane w najbliższą środę 15 września. Wtedy zarząd Spółki Cukrowej chce spotkać się ze żnińskimi związkowcami.