Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Motylkowe - obiecanki cacanki?

16 września 2009
Wygląda na to, że minister rolnictwa na poważnie podszedł do promowania upraw roślin strączkowych i motylkowatych drobnonasiennych, począwszy do 2010 r. Oto w lipcu br. Marek Sawicki przekazał unijnej Komisji Europejskiej dokument pt. "Programy działań realizowanych w Polsce w ramach wsparcia specjalnego przewidzianego w art. 68 rozporządzenia Rady (WE) nr 73/2009".

Wspomniany dokument uwzględnia m.in. wniosek w sprawie wsparcia specjalnego, które ma obejmować rolników uprawiających strączkowe i motylkowate. Przewidziana pomoc ma być płatnością roczną do hektara uprawy i wynosić 60 euro (ok. 240 zł) na hektar. Proponowany program dofinansowania zaplanowano na lata 2010-2012 i ma objąć 180 tys. hektarów w całym kraju.

Okazuje się, że od pomysłu do przemysłu droga nie jest ani łatwa, ani prosta. Resort musi przygotować zmiany kilku ustaw i jak to w zwyczaju urzędowym i zgodnie z prawem bywa - do ustaw wydać akty wykonawcze, czyli rozporządzenia.

Na poczatek urzędnicy "wyprodukowali" dokument pt. "Ulepszanie krajowych źródeł białka roślinnego, ich produkcji, systemu obrotu i wykorzystania w paszach", dokument który ma stanowić założenie do programu wieloletniego na lata 2009-2014. Kancelaria premiera, gdzie trafił dokument, zobowiązana jest do wyrażenia opinii, zanim zostaną podjęte prace nad uruchomieniem "programu wieloletniego".

O co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi? O dwa grzybki w barszczu - z jednej strony - o zwiększenie wartości biologicznej i użytkowej krajowych źródeł białka roślinnego, z drugiej zaś wyjście naprzeciw oczekiwaniom "zielonych", czyli przeciwników GMO i przez uprawę motylkowatych i strączkowych stworzenie alternatywy dla pasz wytwarzanych z roślin genetycznie zmodyfikowanych opartych na importowanej śrucie sojowej. Inne korzyści to redukcja gazów cieplarnianych i poprawienie jakości gleby. Program ma być finansowany z budżetu państwa. Program Wieloletni oszacowano na 35 mln zł i jak zapewnia resort rolnictwa w informacji o stanie prac nad programem upraw roślin motylkowatych przygotowanej dla sejmowej komisji rolnictwa nakłady poniesione na program będą niewspółmiernie niskie do późniejszych korzyści ekonomicznych, jak też dla rozwoju zrównoważonego rolnictwa i ochrony środowiska.

To wszystko są propozycje i plany. Jak będzie naprawdę przekonamy się już wkrótce, gdy przyjdzie do uchwalania budżetu na rok 2010. A przy okazji warto zauważyć, że proponowane przez resort rolnictwa działania nie są czymś wyjątkowym tylko zwykłym naśladownictwem albo powrotem do tradycji. Parę lat temu przed nami podobny program przyjęli i skutecznie realizują nasi zachodni sąsiedzi. No tak, ale tam wyjścia nie było - rząd przygotowywał się i wreszcie podjął w tym roku decyzję o zakazie upraw roślin genetycznie zmodyfikowanych. 14 kwietnia br. minister rolnictwa Republiki Federalnej Niemiec, Ilse Aigner, ogłosiła decyzję o wprowadzeniu zakazu wysiewu genetycznie modyfikowanej kukurydzy Bt MON 810 na terenie tego kraju. Niemcy są szóstym państwem Unii Europejskiej, które wprowadziło taki zakaz.

POWIĄZANE

Analitycy Conab spodziewają się, że całkowite zbiory plonów w Brazylii w sezonie...

Post szacuje, że produkcja jabłek, gruszek i winogron stołowych w Chinach wzrośn...

Trwają żniwa kukurydziane. W regionach, w których rozpoczęły się najwcześniej, r...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę