Nawet 300 tysięcy ton zbóż skupi w tym sezonie Agencja Rynku Rolnego w ramach unijnej interwencji. Najwięcej jęczmienia, gdyż tylko jego ceny są odpowiednio niskie.
W ostatnich latach interwencja na rynku zbóż praktycznie nie istniała. Rynkowe ceny ziarna były wyższe niż unijne minima, a do tego dochodził niekorzystny kurs euro do złotówki. Rok temu z rynku zdjęto zaledwie 80 tysięcy ton ziarna. W tym będzie zupełnie inaczej.
Władysław Łukasik, prezes ARR: w tym roku szacujemy, że interwencja od 1 listopada, która się rozpocznie, może objąć ponad 300 tysięcy ton zbóż, głównie jęczmienia.
To oczywiście szacunki, które nie koniecznie muszą się sprawdzić – zastrzega Agencja Rynku Rolnego. Sytuacja na rynku zbóż jest bowiem trudna do przewidzenia. Ale z jednym wszyscy się zgadzają. To jęczmień będzie w tym roku dominował w interwencji, ale ile ziarna trafi do unijnych elewatorów tu opinie są już rozbieżne.
Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR: zainteresowanie sprzedażą jęczmienia będzie najbardziej, na jaką skalę to będzie? Nie jestem przekonany, że to będzie dużo.
Zgodnie z unijnymi przepisami interwencyjny skup zbóż trwa od pierwszego listopada do końca maja przyszłego roku. Odstawienie do elewatorów dobrej jakościowo pszenicy, jęczmienia i kukurydzy będzie się opłacało jeżeli ich ceny rynkowe spadną poniżej 101 euro za tonę.