Zdaniem Franciszka Wolszczaka, prezesa Centrali Nasiennej w Kielcach na terenie województwa świętokrzyskiego roku na rok spada stosowanie kwalifikowanego materiału siewnego i sadzeniakowego. Po wejściu Polski do Unii Europejskiej zlikwidowano dopłaty z budżetu państwa przy zakupie przez rolników kwalifikowanego materiału siewnego i sadzeniakowego, przy jednoczesnym znacznym wzroście opłat ponoszonych przez firmy nasienne na rzecz Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa.
Skutkuje to znacznym wzrostem cen, a w konsekwencji spadkiem stosowania kwalifikowanego materiału siewnego i sadzeniakowego przez rolników.
- Powszechne stosowanie kwalifikowanego materiału siewnego zwiększyłoby bezpieczeństwo żywnościowe kraju. Z roku na rok spada powierzchnia zasiewu kwalifikowanym materiałem siewnym i tak: w 2002 r. obsiano 10 % powierzchni, w 2003 – 7 %, a w 2004 r. zaledwie 5 %. Tragicznie jest z wymianą sadzeniaków ziemniaka, która wynosi niecałe 3% areału, co powoduje rozprzestrzenianie się chorób kwarantannowych między innymi bakteriozy pierścieniowej. Objęcie dopłatami materiału siewnego zwiększyłoby wykorzystanie postępu biologicznego w postaci nowych odmian dostosowanych do naszych warunków glebowo klimatycznych oraz w części zrekompensowałyby rolnikom zawarte w cenie kwalifikowanego materiału siewnego znacznie zwiększone opłaty licencyjne i opłaty na rzecz Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Dopłaty spowodowałyby powszechne stosowanie kwalifikowanego materiału siewnego i sadzeniakowego i znaczny wzrost plonów i dochodów rolników – mówi Franciszek Wolszczak.