Zakłady tłuszczowe próbują wabić producentów rzepaku. Ale proponowana cena nie zadowala. 1300 złotych za tonę na dostawy w czasie żniw, to dużo poniżej oczekiwań. Tym bardziej, że w tym okresie stawki zawsze są najmniej korzystne. Aby mówić o opłacalności, ceny rzepaku powinny być dwa razy wyższe niż pszenicy, tymczasem teraz różnica jest niewielka.
Jak mówią fachowcy, kto będzie mógł na pewno przetrzyma nasiona, aby sprzedać je z dużo większym zyskiem już po zbiorach.
W tym sezonie nie należy spodziewać się więc rozgraniczenia cen na rzepak spożywczy i przemysłowy, bo po niemiłych ubiegłorocznych doświadczeniach, chętnych do sprzedaży nasion na cele energetyczne raczej nie będzie. Ucierpi na tym rynek biopaliw. Tym bardziej, że już wiadomo, że w całej Europie zbiory rzepaku będą mniejsze, choćby ze względu na obowiązek odłogowania.
Rzepak będzie więc w cenie, mimo, że w Ameryce Południowej zbiory soi, która również wpływa na notowania tych nasion okazały się lepsze od przewidywań. Na giełdzie MATIF w Paryżu rzepak w kontraktach terminowych trzyma mocny kurs.
Giełda MATIF w Paryżu
kontrakty terminowe Euro/t
V’ 08 445,25
VIII’ 08 416,25
XI’ 08 424,50