Czosnek zamiast antybiotyku! Od stycznia w Polsce, podobnie jak w innych krajach Unii – obowiązuje zakaz dodawania do pasz antybiotykowych stymulatorów wzrostu.
Część firm paszowych do mieszanek zaczęła już dodawać zioła. Biokomponenty są jednak droższe od antybiotyków, dlatego pasze też zdrożały – średnio o 20% za tonę.
Niektórzy rolnicy uważają, że usunięcie antybiotyków z pasz wzmocni odporność zwierząt. Ze zmiany przepisów zadowolony jest między innymi Wojciech Buchwald. Rolnik hoduje trzodę chlewną w cyklu zamkniętym. W gospodarstwie codziennie zużywa około dwóch ton paszy.
Stymulatory wzrostu korzystnie wpływały na zużycie paszy i przyrost zwierząt. Antybiotyki zostawały jednak w mięsie, dlatego Unia zakazała ich stosowania. Jednak w krajach, gdzie wycofano antybiotyki – między innymi w Danii – bardzo szybko pogorszyła się zdrowotność zwierząt.
W Polsce może być podobnie. Dlatego sami rolnicy przyznają, że część z nich – zwłaszcza ci, którzy przygotowują mieszanki samodzielnie – zacznie teraz dodawać do pasz antybiotyki na własną rękę.
Część firm paszowych zamiast antybiotyków do pasz dodaje już produkty bio – czyli przede wszystkim zioła. Stosowanie droższych biokomponentów spowodowało, że pasze od nowego roku zdrożały – w zależności od rodzaju – nawet o kilkadziesiąt złotych na tonie.