Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Śląskie mleczarnie rozważają konsolidację, aby przetrwać na rynku

24 lutego 2004

Spółdzielnie mleczarskie z woj. śląskiego rozważają konsolidację, aby po integracji Polski z Unią Europejską sprostać konkurencji zagranicznych producentów. Małe mleczarnie, nawet jeśli spełnią unijne normy, mogą nie przetrwać na rynku.

W poniedziałek w Katowicach spotkali się przedstawiciele spółdzielni mleczarskich, samorządu rolniczego oraz władz wojewódzkich. Uczestnicy spotkania podkreślali, że choć pełna konsolidacja mleczarni jeszcze przed wejściem do UE raczej nie jest już możliwa, to jednak nie ma przeszkód w wypracowaniu modelu współpracy umożliwiającego np. wspólny marketing i sprzedaż wyrobów.

Podczas spotkania zaprezentowano wyniki ankiety rozesłanej w grudniu do wszystkich 18 spółdzielni mleczarskich w woj. śląskim. Odpowiedziało na nią 12 podmiotów, z których 10 jest za konsolidacją, a dwa nie określiły się. Pięć spółdzielni widzi się w roli podmiotu przejmującego, trzy w roli przejmowanego. Pozostałe nie określiły się lub nie akceptują żadnej z tych form.

Spółdzielnie mają różne pomysły na konsolidację - część chce powrotu do współpracy na zasadach byłej Wojewódzkiej Spółdzielni Mleczarskiej, inni mówią o utworzeniu 2-3 centrów skupiających samodzielne spółdzielnie albo o utrzymaniu podmiotowości spółdzielni przy wspólnym zbycie wyrobów. Większość wskazuje na konieczność specjalizacji poszczególnych mleczarni w produkcji określonych wyrobów oraz ujednolicenia polityki marketingowej i promocji dominujących artykułów.

Przedstawiciele mleczarni wskazują, że zagrożeniem dla nich jest nie tylko niespełnienie unijnych norm i utrata rynków zbytu z powodu wzrostu konkurencji zachodnich producentów, ale także potencjalne trudności ze skupem surowca, czyli mleka. Może bowiem dojść do sytuacji, w której zagraniczne podmioty zaoferują rolnikom wyższe ceny skupu, których nie udźwigną niewielkie polskie mleczarnie, skazane wówczas na upadłość.

To - według przedstawicieli mleczarni - realna groźba, mimo że to rolnicy są współwłaścicielami spółdzielni. Zjawisko to może pojawić się już w maju tego roku, kiedy zaczną obowiązywać interwencyjne ceny mleka w proszku i masła. Spółdzielcy obawiają się, że rolnicy będą woleli sprzedać mleko po wyższych cenach interwencyjnych, niż dostarczyć je do rodzimych spółdzielni do wytwarzania innych produktów.

Innym problemem jest spełnienie przez śląskie spółdzielnie mleczarskie unijnych norm. Stopień przygotowania większości z nich do integracji przekracza 80-90 proc., choć są i takie, w których wynosi on zaledwie 30 proc. Większość zakładów na razie ma kategorię B1 (powinny dostosować się do 1 maja 2004, z ewentualnym okresem przejściowym) i B2 (mają okres przejściowy)- zaledwie dwie wystąpiły jak dotąd o najlepszą kategorię A (pełne dostosowanie).

Według danych przedstawionych podczas spotkania, największe śląskie spółdzielnie mleczarskie mają rocznie ponad 30 mln zł przychodów. Gdyby doszło do konsolidacji 11 spółdzielni, które dostarczyły danych do ankiety, powstałby podmiot o przychodach znacznie przekraczających 200 mln zł rocznie, zatrudniający blisko 1,2 tys. osób. Spółdzielnie te mają ponad 7,7 tys. członków.


POWIĄZANE

Po wybuchu choroby niebieskiego języka w Europie w 2023 r., wirus choroby niebie...

21 października br. OSM Piątnica rozpoczyna kampanię promującą śmietanę 18%. W s...

Pracownicy z terenów objętych powodzią zaczynają masowo sięgać po zwolnienia lek...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę