Mamy około pół miliona gospodarstw, które je produkują mleko, mamy też od kwietnia pierwszy rok kwotowy. W Polsce wprowadzenie tego systemu było nie tylko trudne organizacyjnie, ale też bardzo kosztowne. Ledwie co uporaliśmy się z tym. a Unia już planuje zmiany systemu kwotowania.
Zacznijmy od tego jakie były powody ograniczenia tej produkcji. U zarania powstania Wspólnot Gospodarczych Europy Zachodniej - a było to prawie 50 lat temu - pojawiła się idea zapewnienia społeczeństwom wystarczającej ilości żywności. Dlatego zaczęto dotować produkcję rolną. Po kilkudziesięciu latach okazało się jednak, że żywności jest za dużo. W roku 1984 wprowadzono więc kwoty produkcyjne. Dziś większość sektorów rolnictwa podlega limitowaniu. Dotyczy to także produkcji mleka.
Jakie są plusy i minusy kwotowania? Niewątpliwym plusem ograniczania produkcji mleka jest stabilizacja i bezpieczeństwo socjalne farmerów. Rolnicy wiedzą, ile mleka mogą wyprodukować i jaka będzie jego cena, bo jest ona ustalana odgórnie. Mają też zapewniony zbyt na swoje produkty. Mogą więc wcześniej obliczyć zyski i zdecydować, ile pieniędzy wydać na własne potrzeby, a ile - po zapłaceniu podatków - przeznaczyć na inwestycje.
Ale limitowanie produkcji ma też swoje minusy. Może być, np. przeszkodą w zakładaniu nowych gospodarstw. Wprawdzie istnieją rezerwy, z których przyznawane są kwoty młodym rolnikom, ale rezerwy te są niewielkie. Czasem kupienie kwot, kosztuje więcej niż samo założenie gospodarstwa. Innym problemem przy ograniczaniu produkcji mleka są kary nakładane na tych farmerów, którzy przekroczą przyznane im limity. Często dochodzi wtedy do rolniczych protestów.
W każdym z państw członkowskich Unii obowiązuje inny system limitowania produkcji mleka. Jedyną wspólną cechą jest kwota mleczna, przyznawana poszczególnym krajom przez Brukselę.
Dokładnie po dwudziestu latach od wprowadzenia limitowania we Wspólnocie Europejskiej, w Polsce również obowiązuje kwotowanie produkcji mleka. Pierwszy rok kwotowy rozpoczął się w kwietniu.
Na podstawie produkcji w roku referencyjnym, który skończył się 31 marca ubiegłego roku. Rolnikom przydzielono kwoty mleczne. Każdą z przyznanych kwot - czy to indywidualną czy hurtową - można wydzierżawić lub sprzedać.
Należy pamiętać o tym, że przy sprzedaży kwot nie ma samowoli. Chęć przeprowadzenia takiej transakcji należy zgłosić do najbliższego oddziału Agencji Rynku Rolnego. Przyznana Polsce kwota mleczna wynosi - wraz z rezerwą restrukturyzacyjną ponad 9 mld litrów. Zdaniem rolników jest ona za mała, bowiem lata produkcji mleka, które były brane pod uwagę przez Bruksele były najgorsze nie tylko dla mleczarstwa, ale całego polskiego rolnictwa.
Dla naszych producentów bydła mlecznego członkostwo w Unii oznacza nie tylko podporządkowanie się limitowaniu, ale przede wszystkim możliwość uzyskania wyższej ceny za mleko. Choć nie tylko cena jest ważna.
W organizacji rynku mleka w Unii wykorzystuje się także np. interwencyjne zakupy masła, odtłuszczonego mleka w proszku, czy dotacje do spożycia mleka i jego produktów. A to jest istotne również dla naszych przetwórców. Mamy nadzieję, że doskonałe polskie produkty mleczarskie będą chętnie kupowane we wszystkich 25 krajach Unii.