Już po raz trzeci w Rabkolandzie odbyły się Mistrzostwa Polski w Dojeniu Sztucznej Krowy. Rywalizacja była zacięta, tym bardziej iż w zmaganiach udział wzięło aż 50 osób.
Chętnych było więcej, ale "tylko" tyle do udziału dopuścili organizatorzy. Przybyli do Rabki ze wszystkich stron Polski, by zmierzyć się w tej jedynej w swym rodzaju konkurencji. Tym razem główną nagrodę zdobył Tomasz Kantorowicz, mieszkaniec pobliskiej Raby Wyżnej. Udało mu się wydoić 1 litr 520 ml mleka. Miejsce drugie zajął Szymon Musiał z Rybnika (1 l 450 ml), a trzecie Ewa Twaróg z Rdzawki (1 l 410 ml).
Tę niecodzienną imprezę, cieszącą się z roku na rok coraz większym
zainteresowaniem, zorganizowało Towarzystwo Kontroli Rekordów Niecodziennych.
Zadaniem zawodników było wydojenie w ciągu minuty jak największej ilości mleka
od sztucznej, naturalnej wielkości, łaciatej krowy rasy biało-czarnej. Nad
poprawnością przebiegu zawodów czuwał kontroler wszystkich rekordów Eugeniusz
Wiecha, szef imprezy. Kontroli pomiarów wydojonego mleka wspólnie pilnowali
Czesław Bajer, członek Towarzystwa Kontroli Rekordów Niecodziennych, i Krzysztof
Służałek, "krowi doktor". A walczyć było o co, bo w tym roku laureaci trzech
pierwszych miejsc, prócz pamiątkowych dyplomów, pucharów i wpisu do kolejnej
edycji książki Polskich Rekordów i Osobliwości, otrzymali nagrody pieniężne:
zdobywca miejsca pierwszego 500 zł, drugiego 300 zł, a trzeciego 100 zł.
Dodatkową nagrodą była zgrzewka mleka "Hej" i śmietany z nowotarskiej
spółdzielni mleczarskiej, wręczane przez panią prezes Kazimierę
Luberdę.
Tegoroczną atrakcją było oblegane szczególnie przez najmłodszych
stoisko mleczarni z Nowego Targu, serwujące darmowe porcje mleczka
czekoladowego, truskawkowego oraz produkt będący dopiero od kilku dni w
sprzedaży - maślankę truskawkową ...do której nic nie dodano i z której nic nie
ujęto, a na ciepłe dni jest znacznie lepsza od cięższego jogurtu, jak zachęcała
Kazimiera Luberda zdradzając nam, iż w przygotowaniu jest mleko "Hej"
czekoladowe i białe w 200-ml kartonikach z myślą o uczniach. – Patrząc na
oblegane stanowisko myślę, że przyjmie się ono w szkołach, dzieci chcą pić
mleko, a do tego nie trzeba dodatkowych urządzeń. Po naszym wejściu do UE będą
dotacje do mleka szkolnego, a mały kartonik będzie wówczas kosztował jedynie 50
groszy.