Kilkunastoletnią krowę można już kupić za siedemset złotych. Tyle płacą w punktach skupu w Tarnowskiem ubojnie. To najniższe ceny w ostatnich latach. Spadają także ceny skupu trzody chlewnej.
Za kilogram wagi żywej mięsa wołowego rzeźnie płacą półtora złotego. Ale na taką kwotę mogą liczyć tylko właściciele krów, które zostaną zakwalifikowane do klasy I.W praktyce kilkunastoletnia krowa może liczyć na klasę III, a to ni mniej ni więcej oznacza, że rolnik otrzyma 1,2 złotego (czyli około siedemset złotych za krowę). - Na tak niskie ceny wpływ ma przede wszystkim prawo pobytu i podaży. Zainteresowanie mięsem ze starych krów jest po prostu znikome, dlatego rzeźnie nie chcą go kupować - wyjaśnia Władysław Cygan (właściciel zakładu masarskiego w Ciężkowicach).
Mniejsze zainteresowanie wołowiną oraz niskie ceny skupu mleka sprawiły, że spadły także ceny krów mlecznych na targach w Tarnowskiem. Jeszcze przed kilkoma miesiącami za zacieloną krowę trzeba było zapłacić około dwóch tysięcy złotych. - Wyceniłem tę krowę na półtora tysiąca, za trzy miesiące ma się wycielić. Piękna jałówka, ma co najmniej pięćset kilogramów wagi. Oglądało ją kilka osób. Pokiwali tylko głową, twierdząc, że jest zbyt droga. Przecież jej taniej nie sprzedam. Takich cen nie pamiętam - żali się Franciszek Burnat, który bezskutecznie próbował wczoraj sprzedać jałówkę na jarmarku w Zakliczynie.
Tej sytuacji dziwią się dietetycy, którzy od lat podkreślają, że miąso wołowe jest zdrowsze od wieprzowiny.
Wiele wskazuje na to, że "spadną" także ceny wieprzowiny. Już wczoraj w regionie tarnowskim średnia cena skupu oscylowała w granicach trzech złotych za kilogram wagi żywej. Na cenę wieprzowiny - tłumaczą pracownicy Małopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego - ogromny wpływ ma skup interwencyjny. A ten - jak wynika z zapowiedzi Agencji Rynku Rolnego - potrwa jeszcze przynajmniej do końca czerwca. Ceny oferowane przez Agencję są jednak niemal o złotówkę niższe niż w roku poprzednim.
Jan Baniak z Firmy Rolmięs w Ciężkowicach (jednej z dwóch w byłym woj. tarnowskim, która skupuje wieprzowinę na rzecz ARR) tłumaczy, że na razie trwa skup interwencyjny trzody chlewnej. - Dzisiaj żeby produkcja trzody była w miarę opłacalna to rolnik powinien otrzymywać około pięciu złotych za kilogram wagi żywej, a firmy skupujące świnie płacą dwa złote mniej - wyjaśnia J. Baniak. - Powód: chłodnie Agencji są przepełnione.