Około 100 tysięcy gospodarstw zajmujących się produkcją mleka zniknie z rynku w najbliższych latach. To efekt kar jakie przyjdzie płacić polskim rolnikom za przekroczenie narodowego limitu produkcji mleka. A to, że kary trzeba będzie zapłacić już chyba nikt nie ma wątpliwości.
Szefowie największych mleczarni w kraju nie mają najmniejszych wątpliwości. Narodowa kwota produkcji mleka zostanie jeszcze w tym roku przekroczona.
Konsekwencje dla rolników będą bardzo poważne. Już teraz 20 tysięcy z nich przekroczyło swoje indywidualne limity i płaci zaliczki na poczet przyszłych kar. Uzbierało się tego już 7 milionów złotych. Gdybyśmy limitu narodowego nie przekroczyli pieniądze wróciłyby do rolników. Teraz nie tylko nie wrócą, ale jeszcze trzeba będzie zapłacić dodatkową karę. Mleczarnie dwoją się i troją, aby pomóc rolnikom.
Agencja Rynku Rolnego przypomina, że wciąż można starać się o kwotę rezerwową. Niestety nie zostało jej dużo i trzeba się spieszyć.
- Może być tak, że ta rezerwa mleczna zostanie wyczerpana w listopadzie i w grudniu już jej nie będzie – mówi Radosław Iwański – rzecznik prasowy ARR.
Płacenie kar przez polskich rolników będzie miało zdaniem ekspertów bardzo daleko idące konsekwencje. Do roku 2015 z 300 tysięcy gospodarstw zajmujących się produkcją mleka z rynku zniknie nawet 1/3.
- Dla wsi nie jest to dobra wiadomość, a głównie dla gospodarstw małych, rodzinnych - uważa Waldemar Broś – KZSM.
Szansą na poprawę sytuacji w przyszłym roku jest tzw. kwota restrukturyzacyjna. O jej uruchomieniu decyduje Komisja Europejska. Nowy rząd zapowiedział, że odpowiedni wniosek złoży jak najszybciej.