Francja wezwała we wtorek do ograniczenia produkcji mleka w Unii Europejskiej. Francuski minister rolnictwa Herve Gaymard powiedział unijnej Radzie ministrów rolnictwa, że trzeba w ten sposób przeciwdziałać kryzysowi w tym sektorze.
"Wystarczyłoby zredukować o 1 proc. wysokość kwot mlecznych (limitów produkcji), żeby zaoszczędzić w budżecie interwencji rynkowej około 350 mln euro, co pozwoliłoby umocnić ceny uzyskiwane przez producentów i przyniosłoby im korzyści w całej Unii" - powiedział następnie dziennikarzom Gaymard.
Zdaniem unijnych ekspertów, sytuacja na unijnym rynku mleka przekreśla szanse Polski, żeby skłonić Piętnastkę do cofnięcia ubiegłorocznej decyzji o zamrożeniu kwot mlecznych, w tym polskiej, na obecnym poziomie do 2014 roku. Według francuskich dyplomatów, propozycję Francji popierają również Niemcy, a polska delegacja nie zabrała w tej sprawie głosu w czasie wtorkowego posiedzenia Rady ministrów rolnictwa.
Francuska kwota mleczna sięga 24,235 mln ton rocznie. Polska wynegocjowała kwotę 8,964 mln ton rocznie, w tym 8,5 mln ton sprzedaży hurtowej i 464 tys. bezpośredniej. Sprzedaż hurtowa jest na razie o ponad 1 mln ton niższa od przyznanej kwoty.
Prócz tego Polska wywalczyła tzw. rezerwę restrukturyzacyjną 460 tys. ton. O tyle mogłaby wzrosnąć polska kwota od 2006 roku, jeżeli do tego czasu faktyczna sprzedaż osiągnie poziom kwoty wynegocjowany w 2002 roku.