Coraz tańsza złotówka sprawia, że goście zagraniczni spragnieni smakowania polskiego jadła powracają nie tylko do przygranicznych restauracji i hoteli. A jest co smakować o czym świadczyć mogą coraz liczniejsze rejestracje, czyli wpisanie przez Komisję Europejską do Rejestru Chronionych Nazw Pochodzenia i Chronionych Oznaczeń Geograficznych lub do Rejestru Gwarantowanych Tradycyjnych Specjalności.
W prawie Unii Europejskiej ochrona produktów regionalnych i tradycyjnych określona jest w rozporządzeniu Rady nr 510 z 20 marca 2006 roku w sprawie ochrony oznaczeń geograficznych i nazw pochodzenia produktów rolnych i środków spożywczych oraz w rozporządzeniu Rady nr 509 z 20 marca 2006 roku w sprawie gwarantowanych tradycyjnych specjalności produktów rolnych i środków spożywczych.
Przeglądając dotychczasowe z powodzeniem przeprowadzone rejestracje można powiedzieć jedno – górale górą, bowiem wśród już zarejestrowanych produktów są sery „Bryndza Podhalańska” i „Oscypek”. Pierwszy z wymienionych należy do grupy serów podpuszczkowych miękkich o smaku pikantnym, słonym lub
lekko słonym, a czasem lekko kwaśnym. Produkcja „Bryndzy Podhalańskiej” trwa od maja do września i odbywa się na obszarze powiatu Nowotarskiego, powiatu Tatrzańskiego oraz obszarze sześciu gmin z powiatu Żywieckiego: Milówka, Węgierska Górka, Rajcza, Ujsoły, Jeleśnia i Koszarawa. Tradycyjna nazwa tego regionu to „Podhale” stąd wywodzi się nazwa „Bryndza Podhalańska”.
Mleko owcze użyte do produkcji pochodzi od owiec rasy „Polska Owca Górska”. Mleko krowie, jeśli w ogóle jest użyte do produkcji, pochodzi od krów rasy „Polskiej Krowy Czerwonej”. Zawartość mleka krowiego, o ile jest ono wykorzystywane, nie może przekroczyć 40 % mleka użytego do produkcji. Według podobnych reżimów technologicznych powstaje „Oscypek”, który ma kształt dwustronnego stożka, wrzeciona. Skład chemiczny sera zależy od długości czasu wędzenia oraz zmienia się w zależności od pór roku.
Inne regiony naszego kraju reprezentują „Rogal świętomarciński” oraz miody pitne; póltorak, dwójniak, trójniak i czwórniak a także miód wrzosowy z Borów Dolnośląskich. Pierwszy z wymienionych ma kształt półksiężyca, jest posmarowany pomadą i posypany rozdrobnionymi orzechami. W środku rogal wypełniony jest masą makową.
Trudno się dziwić zarejestrowaniu miodów pitnych, bowiem ich wytwarzanie w naszym kraju ma ponad tysiącletnią tradycję a w wyniku rozwoju i udoskonalania metody produkcji na przestrzeni wieków wykształciło się wiele rodzajów miodów pitnych. Historia ich produkcji sięga początków państwowości polskiej. Mało kto wie, że już w 966 roku w zapisach hiszpańskiego dyplomaty, kupca i podróżnika Ibrahima Ibn Jakuba odnotowano, że „w kraju Mieszka I, obok żywności, mięsa, ziemi ornej obfituje miód, a słowińskie wina i upajające napoje zwą się miodami”.
Znacznie dłuższa jest lista produktów oczekujących w kolejce do rejestracji nazwy pochodzenia lub oznaczenia geograficznego. Wśród zgłoszonych są m.in. miód z Sejneńszczyzny, chleb „Prądnicki”, fasola „Piękny Jaś” z Doliny Dunajca, „Kołocz Śląski” i jabłko „Grójeckie”.
8220275
1