Na ile niskie ceny mleka są wynikiem złej sytuacji na rynku, a na ile celowym działaniem zakładów mleczarskich? To pytanie zadają sobie rolnicy, których produkcja od miesięcy balansuje na granicy opłacalności. Relatywnie wysokie ceny skupu mleka są tylko w dużych zakładach mleczarskich.
Wojciech Wilanowski, producent mleka: jest cena ale środki do produkcji też nam rosną. Wszystkie dodatki paszowe, energia, także ta opłacalność to nie jest już teraz.
Gorzej mają ci rolnicy, którzy odstawiają mleko do małych zakładów, bo te płacą za litr surowca nawet o 30 groszy mniej.
Wiktor Szmulewicz, Krajowa Rada Izb Rolniczych: tych zakładów jest całkiem sporo i tutaj wykorzystują swój monopol na danym rynku.
Zdaniem rolników, mleko skupione po niskich cenach później odsprzedawane jest dużym mleczarniom. A te mając tani surowiec są w stanie zapłacić więcej swoim producentom. Wszystko odbywa się kosztem najmniejszych rolników.
Przetwórcy mleka tłumaczą, że niższe stawki są wynikiem kondycji finansowej poszczególnych spółdzielni
Waldemar Broś, KZSM: są firmy które mają sytuację ekonomiczną lepszą, są firmy, które mają gorszą. To zależy od wielu czynników. To są powiedzmy kwestie wielu lat. Kto wcześniej zainwestował, w jaki kierunek produkcji, czy trafił.
Spółdzielcy przypominają też, że oferowane przez nich ceny skupu mleka są i tak najwyższymi w Polsce. Mniej za oddawany surowiec płacą firmy zagraniczne i inni prywatni przetwórcy.