Podczas gdy Holendrzy i Belgowie drżą o swoje stada z powodu ptasiej grypy, na Ukrainie jak grzyby po deszczu powstają wielokurnikowe fermy.
Na razie belgijscy drobiarze odetchnęli z ulgą. Pierwsze testy weterynaryjne kurcząt z fermy we Flandrii wskazują na to, że przyczyną śmierci zwierząt nie była ptasia grypa. Nie wiadomo niestety dlaczego padło 2 tysiące ptaków i na dodatek tuż przy holenderskiej granicy. Według przedstawicieli Belgijskiej Agencji Bezpieczeństwa Żywności odpowiedź na to pytanie być może pojawi się za kilka dni, kiedy zakończą się badania laboratoryjne.
Z kolei na Ukrainie jak grzyby po deszczu powstają wielokurnikowe fermy. Wypierają z rynku drobnych hodowców, ale dzięki tym gospodarstwom produkcja jaj z roku na rok jest coraz większa. Według statystyk w zeszłym roku na Ukrainie wyprodukowano ponad 11 mld sztuk jaj. To prawie 20% więcej niz. w poprzednim sezonie. Zdaniem ekspertów ten rok będzie równie rekordowy. Już w pierwszych miesiącach zanotowano wzrost produkcji.