Spada eksport mięsa strusiego. Jeżeli nasi hodowcy nie zwiększą produkcji to grozi nam utrata zachodnich rynków zbytu. A nasze miejsce bardzo szybko zajmie konkurencja.
Niemcy, Belgia, Holandia i Szwajcaria. To nasi najwięksi odbiorcy strusiego mięsa. Dzięki nim w ubiegłym roku sprzedaliśmy 12 tysięcy ptaków, czyli prawie całą krajową hodowlę. W tym roku sprzedaż będzie jeszcze mniejsza i wyniesie około 9 tysięcy sztuk.
- Jeśli w najbliższym czasie nastąpią przerwy w regularnej dostawie mięsa do krajów Europy Zachodniej, to boję się, że możemy stracić dobre kontrakty, o które tak zabiegaliśmy od 2004 roku. – mówi Jarosław Olaf Horbańczuk Instytut Genetyki i Hodowli Zwierząt w Jastrzębcu
Wiosną sytuacja być może zacznie się stabilizować. Wszystko dzięki większej liczbie strusi pochodzących z nowoczesnych gospodarstw, które zapewnią systematyczne dostawy. - Robią to fermy wyspecjalizowane, funkcjonujące kilka lat na rynku strusiarskim. – mówi Piotr Siwierski z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Większy popyt w Europie dostrzegli nasi najwięksi konkurenci. RPA, Izrael i Australia już zaczynają produkować więcej. Jednak naszym atutem nadal jest bliskość odbiorców, niski koszt produkcji i coraz bardziej zaawansowana technologia hodowli.