Drobiarstwo w Wielkiej Brytanii przeżywa głęboki kryzys. Eksport do Rosji i Hong Kongu, który jeszcze do niedawna był podstawą zysków producentów drobiu, teraz jest niewielki a tanie kurczaki z Brazylii i Tajlandii zalewają brytyjski rynek.
Brak regulacji dotyczących rynku drobiu w Unii Europejskiej sprawił, że bardziej opłaca się sprowadzić drób z Brazylii, czy Tajlandii, niż wyprodukować go samemu – twierdzą brytyjscy drobiarze. Do tego w ostatnim roku znacznie osłabło zainteresowanie ze strony rosyjskich kontrahentów. Zdaniem Sida Lunna z Brytyjskiego Związku Producentów Drobiu, drobiarstwo nie ma przyszłości. Nawet, jeśli eksport znów ruszy, to Brytyjczykom i tak nie uda się odbudować pozycji sprzed kilku lat.