Krajowi producenci jaj, przynajmniej ci więksi i lepiej przygotowani do integracji, wchodzą do Unii Europejskiej w nie najgorszych nastrojach.
Chociaż wysoka produkcja jaj w 2002 r. spowodowała redukcję cen i pogorszenie opłacalności, to znaczący wzrost eksportu jaj w ubiegłym roku podgrzał koniunkturę. Bieżący rok, jak wszystko na to wskazuje, upłynie pod znakiem większej stabilizacji rynku i opłacalności produkcji jaj, a integracja Polski z UE nie spowoduje w tej branży trzęsienia ziemi. Przeciwnie, bilans szans i zagrożeń dla tego rynku wskazuje raczej na lekką przewagę po stronie szans.
Ubiegły, 2003 r., stał w całej branży drobiarskiej pod znakiem eksportu do Unii Europejskiej: ze względu na epidemię ptasiej grypy w Holandii, u znaczącego dostawcy produktów drobiarskich i w niektórych landach Niemiec gwałtowanie wzrosło zapotrzebowanie Piętnastki na mięso drobiowe i jaja. Pamiętać jednak trzeba, iż eksport, ze względu na swój niewielki udział w produkcji jaj ogółem (1,6%) może pełnić rolę wentyla bezpieczeństwa, ale nie dźwigni krajowego rynku jaj.