Indycze odchody mogą znaleźć nietypowe zastosowanie, kiedy amerykańska firma ukończy budowę zasilanej nimi elektrowni.
90 proc. masy spalanej w elektrowni mają stanowić właśnie indycze odchody.
Projekt, nad którym pracują Amerykanie, będzie w stanie wyprodukować energię do
zasilenia 55 tys. domostw.
55-megawatowa elektrownia będzie spalać 700
tys. ton ptasiego nawozu rocznie. Co więcej, elektrownia nie będzie emitować
gazów cieplarnianych w ilości większej niż ta, która ulatywałaby naturalnie w
efekcie rozkładu nawozu.
Obecnie w Anglii istnieją już trzy elektrownie
pracujące w oparciu o ptasie odchody. Jednak amerykańska elektrownia ma być
pierwszą tego typu działającą na tak dużą skalę.