Polska zabiega o to, by producenci jaj mieli więcej czasu na dostosowanie się do wyśrubowanych unijnych wymogów. Chodzi o klatki dla kur niosek, które mają być większe, gwarantując tym samym hodowlę w humanitarnych warunkach, a termin na ich wymianę mija wraz z końcem grudnia. Producenci, którzy tego nie zrobią, nie będą mogli sprzedawać swoich jaj na unijnym rynku.
Minister rolnictwa Marek Sawicki powiedział w Brukseli, że poprosił o wydłużenie tego terminu o rok. Tłumaczył, że w Polsce jeszcze spora liczba kurników nie jest przygotowana do zmiany.
- I źle stałoby się, gdyby rzeczywiście w tej chwili ten wymóg 1 stycznia 2012 roku bezwzględnie zaczął obowiązywać. To może oznaczać dla ponad 240 polskich ferm zakaz produkcji w najbliższym czasie. Większość z nich podjęła działania inwestycyjne i dobrze byłoby dać im szansę na to, żeby się do tego dostosowały. Jakie są gwarancje? Nie ma żadnych - powiedział minister rolnictwa.
Marek Sawicki dodał, że jego postulat poparło kilka krajów, ale przyznał, że większość jest zdecydowanie przeciwna. Polski minister ma jednak nadzieję, że stanowisko niektórych krajów zmieni się i pod koniec roku zapadnie decyzja o przedłużeniu terminu dla producentów jaj.