Fermy drobiu, w których liczba stanowisk przekracza 40 tys. muszą starać się o pozwolenie zintegrowane w zakresie ochrony środowiska. Nie ważne, czy hodują przepiórki, czy strusie. Drobiarze na dostosowanie mają czas do końca roku. Jak szacują kosztować ich to będzie od 30 do 35 tys. zł. Pozwolenia będą rozdawać starostwa powiatowe lub wojewodowie.
– Jesteśmy zaskoczeni rozporządzeniem Ministra Ochrony Środowiska, które wyznaczyło fermy powyżej 40 tys. stanowisk drobiu już do uzyskania pozwolenia zintegrowanego – mówi jeden z hodowców.
Drobiarze zwracali się do Ministerstwa Środowiska. Wszyscy obarczają winą prawo europejskie, do którego trzeba dostosować polskie przepisy.
– Ponieważ w województwie opolskim dotyczyć to będzie około 30 producentów drobiu, dobrze by było aby ci producenci porozumieli się ze sobą w jakikolwiek sposób formalny, bądź nieformalny, ogłosili przetarg i wybrali taka firmę, która zrobi im to przede wszystkim najtaniej – powiedział przedstawiciel Ministerstwa.
Drobiarze mogą jeszcze ubiegać się o wydłużenie terminu dostosowania ferm do unijnych wymogów, ale na to potrzebna jest zgoda Ministerstwa Środowiska.