W ramach działań profilaktycznych związanych z zagrożeniem ptasią grypą, władze Hongkongu zapowiedziały we wtorek ograniczenie liczby hodowanych ptaków o jedną trzecią; zmniejszona zostanie też ilość ferm kurzych.
Władze Hongkongu zareagowały w ten sposób na informację o zgonie w ostatnich dniach na ptasią grypę w sąsiadującej z tym terytorium południowochińskiej prowincji Guangdong mężczyzny. Jest to dziewiąta śmiertelna ofiara wirusa H5N1 w Chinach.
Chiny zawiesiły dostawy drobiu i ptactwa ozdobnego do Hongkongu na co najmniej trzy tygodnie.
Obecnie w Hongkongu hoduje się prawie trzy miliony kurcząt. Do maja - jak wynika z przedstawionych we wtorek zapowiedzi - zlikwidowane zostanie ponad 800 tysięcy ptaków.
W Hongkongu od roku 2003 do chwili obecnej nie było żadnego przypadku ptasiej grypy u ludzi, ale władze miasta pilnie śledzą przebieg choroby na kontynencie, obawiając się ponownego przeniesienia wirusa H5N1, który pojawił się w tym mieście już w 1997 roku, zabijając 6 osób, co zmusiło wówczas władze do wybicia wszystkich ptaków hodowlanych w liczbie półtora miliona.