Ponad 300-stu polskim fermom drobiu grozi bankructwo. Wiele z nich sprzedaje już towar poniżej kosztów produkcji. Zmusza do tego niski popyt i spadek cen.
Od pół roku ceny i popyt na drób systematycznie spadają. Jednak tak złej sytuacji jeszcze nie było. – Obecna cena tuszki to 3.5 zł. Na 1 kilogramie tracimy 1 złoty. Jak długo to wytrzymamy? – pyta Leszek Kawski z Krajowej Rady Drobiarstwa. - Straty trwające od pół roku pozwolą jeszcze przetrwać najbliższe tygodnie tym największym. Wszystko inne już praktycznie upadło. - dodaje Lidia Malec z Zakładu Wylęgu Drobiu w Dębówce
Jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, wkrótce na rynku zostaną tylko nieliczni. Niestety kolejne doniesienia o ptasiej grypie nie napawają optymizmem konsumentów. Przez najbliższe tygodnie tych informacji może być więcej.
- Teraz jest zimno. W ciągu 1 – 2 tygodni będzie cieplej. Czyli kwiecień to okres największego zagrożenia. – zapowiada Krzysztof Jażdżewski Główny Lekarz Weterynarii
Eksperci wciąż uspokajają – nie ma powodów do niepokoju. Trwa ciągły monitoring hodowli zarówno tych dużych jak i małych.