Kontrahenci z Europy bardziej boją się ptasiej grypy, niż wysokich cen, dlatego wciąż sporym powodzeniem cieszą się nasze filety z kurczaka. Kupują Włosi, Grecy i coraz częściej Niemcy. Podpisywane są także umowy z odbiorcami ze Skandynawii, ale ci żądają dodatkowych badań na obecność salmonelli. To kosztuje a nie wszyscy producenci pozytywnie przechodzą ten test.
Krajowa sprzedaż mięsa drobiowego nie jest duża, bo przy takich cenach nie opłaca się robić zapasów- oceniają maklerzy giełd towarowych. Tak zwane elementy grillowe odkładają się w magazynach. Tanieją kurczaki.
Chętni znajdują się tylko na niektóre elementy z indyka. Sprzedają się jedynie filety, skrzydła i podudzia. W ofercie giełd jest towar z Brazylii, ale nie cieszy się dobrą opinią. Filety zawierają dużo wody, co psuje ich jakość.