Czy klatki mogą być uratowane dla polskich drobiarzy?
3 grudnia 2015
Nasi producenci mają czas do końca 2011 roku, aby wymienić klatki na większe. Ponieważ to droga inwestycja chcą od Brukseli więcej czasu. Do tej pory nasze wnioski – jako, że osamotnione były odrzucane. Ale teraz podobne problemy zgłosili Hiszpanie. Zresztą nie tylko oni.
Unia Europejska już dawno uznała, że nioskom w takich klatach jest za ciasno. Aby im pomóc stworzono ułatwiające zwierzętom życie przepisy. Zwierzętom, ale nie hodowcom. Na reorganizację w kurnikach jest czas do 31 grudnia 2011roku. Po tym terminie klatki muszą być większe mniejsza obsada. Ale dla producentów to niełatwe zadanie.
Rafał Ratajczak - Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz: "Staramy się o przedłużenie możliwości użytkowania konwencjonalnych klatek dla kur niosek ."
Stara się też ministerstwo rolnictwa. Nasz wniosek w tej sprawie został jednak jeszcze w lutym odrzucony. Ale od tego czasu sytuacja się zmieniła okazało się bowiem, że podobne problemy mamy nie tylko my.
Tadeusz Nalewajk – wiceminister rolnictwa: „Hiszpanie czy Węgrzy też mają problem z tego typu przedsięwzięciem.”
A to zdaniem rządu daje nowe możliwości działania.
Tadeusz Nalewajk – wiceminister rolnictwa: „Uważam, że dopóki sprawa nie jest zamknięta i nie jest 31 grudnia to zawsze jest szansa”
Gra o klatki toczy się nadal. Rozwiązaniem sytuacji może być pozwolenie na sprzedaż jaj, z kurników, gdzie nie wymieniono klatek, ale tylko na wewnętrznym rynku. Jednak to tylko połowiczny sukces. Obecnie co czwarte polskie jajko jest eksportowane do krajów Unii Europejskiej.