Zbliża się czas siewów, a nawozy ze względu na cenę są praktycznie nieosiągalne. Grozi nam utrata bezpieczeństwa żywnościowego przez brak wydajności w produkcji. Premier Morawiecki apeluje dziś do Komisji Europejskiej o zgodę na dopłaty do zakupu nawozów dla rolników. – To nie to miejsce i nie ten czas. Samo złożenie pisma nie rozwiązuje nic. Zacznijcie wreszcie działać! – apeluje poseł Stefan Krajewski.
Bieda i strach o przyszłość po raz kolejny wyprowadziły wczoraj (9 lutego -Red.) rolników na ulice. Dzisiaj (10 lutego -Red.) natomiast odbyło się posiedzenie sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
– To, co najbardziej boli polską wieś, to ceny nawozów – wskazał obecny na posiedzeniu premier Mateusz Morawiecki. – Apeluję do Komisji Europejskiej, żeby jak najszybciej udzieliła zgody dla rządu Rzeczpospolitej Polskiej na dopłaty do nawozów – powiedział premier.
Eureka! A dramat rolników jak trwał, tak trwa.
– Dramat rolników trwa. Kończą się im środki do życia, ale i cierpliwość. Najlepiej nastroje na wsi pokazują wczorajsze protesty. Jeszcze niedawno mieliśmy 240 tys. gospodarstw trzody, dziś: 70 tys. To uderzenie w bezpieczeństwo żywnościowe Polaków – powiedział poseł Zbigniew Ziejewski.
– Wystarczy tych pustych obietnic PiS dla wsi. Rzeczywistość jest taka, że nie robią nic. Dowód? 86 gospodarstw dziennie było wygaszane w 2021 r. Niedługo zamiast 50 zablokowanych ulic, będzie 50 tys. rolników na jednej ulicy – ulicy Nowogrodzkiej – podkreślił poseł Stefan Krajewski.
Największą bolączką dnia dzisiejszego rolnika są horrendalnie wysokie ceny nawozów.
– Premier Morawiecki apeluje dziś do Komisji Europejskiej o zgodę na dopłaty do zakupu nawozów dla rolników. To nie to miejsce i nie ten czas. Samo złożenie pisma nie rozwiązuje nic. Zacznijcie wreszcie działać! – apeluje poseł Stefan Krajewski.
– Nasza propozycja – 1000 zł dopłaty do tony zakupionego nawozu dla rolników – leży na stole. To konieczne działanie. Inaczej nie będą mieli za co go kupić i jak wysiać pola. To przełoży się na wysokie ceny żywności i uderzy we wszystkich Polaków – podkreślają ludowcy.
Wsparcie w zakupie nawozów już dzisiaj jest konieczne.
Wiosna to dla roślin czas intensywnego wzrostu. Potrzebują do niego żyznej, obfitej w składniki pokarmowej ziemi. Mniej nawozów oznacza, że rolnicy nie będą w stanie sadzić tak wydajnie, co prowadzi do mniejszych plonów. Grozi nam utrata bezpieczeństwa żywnościowego.
Biuro prasowe PSL