Zakłady mięsne cieszą się coraz większym zainteresowaniem

Nie tylko polska żywność cieszy się coraz większym zainteresowaniem ze strony zagranicznych kontrahentów. Nie mniejszym zainteresowaniem cieszą się firmy, które tą żywność produkują. Wszystko wskazuje na to, że największe światowe firmy mięsne na dobre rozpoczęły walkę o polski przemysł mięsny.

Zachodni kapitał w polskich zakładach mięsnych jest obecny od kilku lat. Zainwestowali u nas Amerykanie, Hiszpanie czy Szwedzi. Jednak wszystko wskazuje na to, że obecność zagranicznych inwestorów w polskim sektorze mięsnym już niedługo znacznie wzrośnie.

Inwestycje zapowiedział właśnie największy światowy eksporter mięsa, duńska firma Danish Crown, która wraz z fińską firmą HK Ruokatalo zamierzają wykupić kontrolny pakiet Grupy Sokołów. - W Polsce jest bardzo silna tradycja produkcji mięsa, wiecie na ten temat bardzo dużo, a co najważniejsze wasze macie niskie koszty produkcji - uważa prezes Danish Crown Kield Johannesen.

Ale niskie koszty produkcji to nie wszystko. Polski przemysł mięsny w ostatnich latach przeszedł daleko idące zmiany. Szacuje się, że tylko w zeszłym roku w branże mięsną zainwestowano 2 mld zł. - To świadczy o tym, że nasz przemysł mięsny jest bardzo atrakcyjny, nasze zakłady są zakładami bardzo dobrymi, nie mamy żadnych kompleksów, mówiliśmy to wstępując do UE, mówimy i teraz - powiedział Główny Lekarz Weterynarii Piotr Kołodziej

Wysoka jakość w połączeniu z tradycyjnym smakiem spowodowały, że polskie firmy stał się atrakcyjnym kąskiem dla zachodnich inwestorów. Dobrze wiedzą o tym Amerykanie ze Smithfielda - właściciele firmy Animex, która podpisała właśnie z hiszpańskim Campofrio umowę kupna zakładów mięsnych "Morliny". Co więcej Animex nie wyklucza dalszych przejęć. "W tej chwili nie mamy takich konkretnych planów, ale oczywiście, jeżeli pojawią się takie możliwości, a my stwierdzimy, że kupno innej firmy da nam lepszą stabilność i lepsze możliwości rozwoju, nie mogą powiedzieć, że tego nie rozważymy" - powiedział prezes Grupy Animex Morten Markus Jensen.

A na celowniku zachodnich potentatów mogą być te polskie firmy mięsne, które jeszcze nie mają zagranicznych inwestorów, a dynamicznie się rozwijają. Nieoficjalnie mówi się, że kolejną firmą która może być przejęta są zakłady mięsne Duda.