Polskie rolnictwo aktualnie znajduje się w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej choć początek 2008 roku zapowiadał się optymistycznie prawie na wszystkich rynkach rolnych. Mieliśmy wtedy dobre ceny zbóż czy mleka. Nieco tylko szwankowała sytuacja na rynku trzody chlewnej, ale tam zawsze występują dołki czy górki.
Obecnie jesteśmy po zbiorach większości upraw. Możemy powiedzieć , że plony były zadawalające , ale negatywnie zaskoczyły nas niskie ceny produktów rolnych.
Nastąpił bowiem i trwa bardzo wysoki napływ zbóż z krajów trzecich, w cenach poniżej kosztów produkcji i bez gwarancji bezpieczeństwa żywnościowego. Natomiast cena interwencyjna 101, 3 euro/t przy obecnym gwałtownym wzroście ceny nawozów , paliw oraz innych środków do produkcji rolnej nie gwarantuje nawet zwrotu poniesionych nakładów.
Znaczny spadek dochodowości obserwujemy też na rynku trzody chlewnej czy mleka.
Obecny poziom produkcji trzody chlewnej w Polsce jest najniższy od 25lat.
Najłatwiej mówić , że jest źle. Zastanowić się trzeba, jak w takiej sytuacji powinien zachować się rząd Polski, jak powinny zachować się samorządy czy związki zawodowe. Szczególnie , że dziś Polska znajduje się Unii Europejskiej i wiele decyzji dotyczących rynków rolnych zapada w Brukseli. Dlatego też konieczne jest lobbowanie chłopskich interesów zarówno poprzez Parlament Europejski jak również na wszystkich szczeblach samorządowych , organizacji pozarządowych do rządowych włącznie.
Potrzebna jest szybka reakcja Unii Europejskiej . Konieczne jest bowiem natychmiastowe przywrócenie ceł na zboża i produkty zbożowe z poza UE, zwiększenie ceny skupu interwencyjnego zboża czy przywrócenie dopłat eksportowych do produktów mleczarskich.
Natomiast do czasu wprowadzenia ceł przez Komisje Europejską na zboża i produkty zbożowe z poza Unii rząd powinien wprowadzić wzmożona kontrolę produktów rolniczych z importu.
Szczególnie , że aktualnie największe zagrożenie dla żywotności wielu polskich gospodarstw stanowi niekontrolowany napływ zbóż z Ukrainy w cenach poniżej kosztów produkcji.
Ważne jest tez uruchomienie różnych linii kredytowych - pomocowych z dopłatami z budżetu państwa oraz odroczenie terminów płatności rolnikom, którzy takie kredyty mają już zaciągnięte. Pozwoli to chłopom przy tak niskiej koniunkturze i przeróżnych kłopotach , które w tym roku mieli spokojnie przetrwać i dalej funkcjonować jako producenci rolni.
8254108
1