Minister rolnictwa Wojciech Olejniczak opowiedział się w czwartek 10 lipca br. za przeprowadzeniem debaty na temat wspólnej polityki rolnej i bieżącej sytuacji w rolnictwie.
Mogę zapewnić, że na najbliższym posiedzeniu rządu wniosę stanowisko jako minister rolnictwa, aby taką debatę przygotować. Również wniosę takie stanowisko do marszałka Sejmu - powiedział Olejniczak w Sejmie. Jego zdaniem, rzetelna i długa debata w naszym parlamencie jest bardzo potrzebna.
Przeprowadzenia debaty sejmowej domagali się w czwartek przede wszystkim posłowie Prawa i Sprawiedliwości i Polskiego Stronnictwa Ludowego.
W pytaniach poselskich powracała też kwestia działalności Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) oraz Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli (IACS), który jest niezbędny do otrzymania dopłat przez rolników.
Już nakazałem bezpośrednie działanie prezesowi ARiMR, zmierzające do zaniechania wszelkich działań budowy systemu standardowego IACS - powiedział Olejniczak. Nowy prezes Agencji ma kontynuować tylko działania zmierzające do budowy systemu uproszczonego. ARiMR nie będzie także zwiększać zatrudnienia. - W niektórych regionach jest zbyt wielu lub za mało pracowników. Wynika to z błędnych decyzji poprzednich kierownictw Agencji - dodał minister.
Dopłaty w systemie uproszczonym zależą od powierzchni użytków rolnych gospodarstwa, a w systemie standardowym od rodzaju produkcji. Obecnie w Unii obowiązuje system standardowy, który w 2005 roku zostanie zastąpiony przez uproszczony. W odpowiedzi na pytania posłów z PSL i PiS o przebieg czerwcowych obrad w Luksemburgu Olejniczak zapewnił, że wprowadzone tam zmiany wspólnej polityki rolnej nie dotyczą Polski. - Najistotniejsze zmiany dotyczą: uproszczenia systemu dopłat bezpośrednich dla wszystkich rolników. Kraje, które uczestniczą już we wspólnej polityce rolnej, mogą redukować to uproszczenie w pierwszych latach o 25 proc. i prowadzić część dopłat w systemie standardowym - powiedział minister.
Jego zdaniem, rozwiązania dotyczące redukcji płatności bezpośrednich są korzystne dla Polski. Jako dowód Olejniczak podał klauzule wyłączające z tej redukcji gospodarstwa, które w państwach unijnych otrzymują do 5 tys. euro dopłat (w Polsce jest ponad 70 proc. takich gospodarstw), oraz rolników w nowych państwach członkowskich. Minister podkreślił, że Polska z innymi krajami już zgłosiła postulat, aby przedłużono nam czas dostosowania norm i standardów weterynaryjnych do chwili, gdy uzyskamy płatności bezpośrednie na poziomie unijnym. Odpowiednia deklaracja ze strony UE już została złożona.
Do 15 lipca zostanie przygotowany kolejny kwartalny raport o stanie dostosowania standardów weterynaryjnych. Ze wstępnych danych wynika, że nastąpił wyraźny postęp. Niestety część zakładów nie odnotowało postępu, co najczęściej jest związane z brakiem pieniędzy. Te zakłady często nie spełniają norm krajowych - powiedział Olejniczak.
W odpowiedzi na pytania o obecną sytuację zakładów przetwórstwa mlecznego i mięsnego, minister poinformował, że polskie zakłady mogły występować o przedłużenie okresu dostosowawczego. Wnioski złożyły 663 zakłady, w tym przetwórstwa mleka - 156, mięsa czerwonego - 389. Ich wnioski zostaną rozpatrzone w ciągu 30 dni. Minister zapowiedział, że rząd w ramach pomocy dla zakładów uruchomi specjalne linie kredytowe. Prowadzone są też rozmowy o gwarancjach dla zakładów, które nie mogą uzyskać kredytu. Potwierdził też dobre wyniki wykorzystania funduszy z programu SAPARD w tym zakresie.
.png)
Zaloguj przez Facebook
