Dopłaty bezpośrednie dla wspólnot gruntowych tak, ale nie dla wszystkich. Co ma zrobić stu udziałowców, którzy - jeśli podzielić między nich pole - gospodarują na działkach mniejszych niż 10 arów.
To trudne pytanie, bo ani Ministerstwo Rolnictwa, ani Agencja Restrukturyzacji nie mogły dojść do porozumienia. Ostatecznie zdecydowano, że "płatności bezpośrednie przysługują praktycznym użytkownikom gruntów rolnych. W przypadku wspólnot gruntowych faktycznymi użytkownikami tych gruntów są właśnie udziałowcy, członkowie wspólnot" - powiedział Mirosław Drygas z ARiMR.
Brzmi jasno ale nie załatwia problemu. - To może byłoby jakoś do załatwienia, gdyby nie fakt że nasza wspólnota to jest kompleks działek a nie jedna działka. Ten kompleks składa się z działek i hektarowych i pół hektarowych, a udziałowców mamy stu. Czyli podzielone działki byłyby mniejsze niż 10 arów - uważa Mirosław Szczygielski, prezes Bielawskiej Wspólnoty Gruntowej.
Najwyraźniej na taką ewentualność Agencja nie była przygotowana, bo nie ma gotowej odpowiedzi. Trudno się dziwić rozgoryczeniu szefa bielawskiej wspólnoty. - Jesteśmy spółką, mamy osobowość prawną, wpis do ewidencji, regon, z którego wynika iż jesteśmy podmiotem, a potraktowano nas jak przedmiot. Dlatego do skutku będziemy walczyć o należne nam dopłaty. Tym bardziej, że sprawa dotyczy nie tylko naszej wspólnoty ale kilkudziesięciu lub kilkuset. - zapowiedział Mirosław Szczygielski.
- Ja myślę, że Ministerstwo Rolnictwa jest gotowe do dyskusji na każdy problem. Jeżeli argumenty będą racjonalne to takie stanowisko przyjmie. Choć myślę, że w tym roku nie należałoby drążyć tego problemu, należy myśleć o następnych latach. - dodał Mirosław Drygas.
Zdaniem zarządów wspólnot pozbawiono ich dopłat niesłusznie, a tłumaczenie Ministerstwa Rolnictwa w wielu punktach jest sprzeczne.