W powiatowych urzędach pracy nie milkną telefony. Bezrobotni biją się o pracę w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ale liczba etatów jest ograniczona.
W agencji znajdzie pracę ok. 400 osób w Kujawsko-Pomorskiem (7,5 tys. w Polsce). Oferta skierowana jest do bezrobotnych z wyższym wykształceniem (ewentualnie średnim), znających angielski w stopniu podstawowym, a przede wszystkim obsługujących komputer.
Odchodzą z kwitkiem
W "pośredniakach" nie milkną telefony. - Zainteresowanie jest duże - potwierdza Mieczysław Rojek, kierownik biura w Lipnie. Pracownicy doliczyli się ponad stu chętnych. Ale większość z nich odeszła z kwitkiem, bo powiatowe biuro agencji w Lipnie potrzebuje tylko 29 nowych pracowników. W Chełmnie trwają przygotowania do wyłonienia kandydatów. - Wysłaliśmy komunikaty do urzędów gmin. Plakaty wiszą także w urzędzie pracy i na tablicach informacyjnych w mieście - wylicza zastępca kierownika Sławomir Cieślicki. Szansę na pracę w agencji ma tu 14 osób (do tej pory zgłosiło się 20 chętnych). Do wytypowania 15 szczęśliwców gotowa jest także Tuchola.
W drugiej połowie stycznia rozpoczną się rozmowy kwalifikacyjne w ARiMR. - Sprawdzimy, czy kandydaci potrafią obsługiwać komputer, ponieważ ich głównym zadaniem będzie wprowadzanie danych do systemu - wyjaśnia Andrzej Gross, dyrektor agencji w Toruniu. - Po przeprowadzeniu testów rozpoczną się szkolenia.
Zwrócą, gdy zrezygnują
Kurs zakończy się egzaminem. Ci, którzy go zdadzą, będą pracować w
agencyjnych biurach od 1 kwietnia do 31 czerwca br. Dostaną zatrudnienie w
ramach robót publicznych lub odbędą staż absolwencki. Zarobią miesięcznie
odpowiednio 824 i 583 zł (brutto). Szansę na stałą pracę w agencji będzie miało
1000 najlepszych pracowników sezonowych i stażystów w kraju.
Program zostanie
sfinansowany ze środków Funduszu Pracy (ok. 40 mln zł). Większość "pośredniaków"
musi wygospodarować środki z ogólnej puli przyznanej na zapobieganie bezrobociu.
O dodatkowe dofinansowanie mogą ubiegać się tylko te biura, które zgłosiły ponad
20 bezrobotnych.
Za organizację szkoleń i stanowisk pracy zapłaci agencja
(ok. 58 mln zł). Kurs dla jednej osoby kosztuje 900 zł. Osoby przeszkolone,
które zrezygnują z pracy, będą musiały oddać agencji wyłożone przez nią
pieniądze.