Za podwyższeniem świadczeń chorobowych wypłacanych rolnikom opowiedział się w czwartek w Senacie Józef Sztorc (PSL). Wiceminister rolnictwa Stanisław Kowalczyk zauważył, że spowodowałoby to automatyczną podwyżkę składek ubezpieczeniowych.
W czwartek w Senacie odbyła się debata nad ustawą o ubezpieczeniu społecznym
rolników. Sztorc zapowiedział, że zgłosi poprawkę zmierzającą do podwyższenia
świadczeń chorobowych wypłacanych rolnikom.
Obecny w Senacie Kowalczyk
tłumaczył, że rolnicy otrzymują teraz 7 zł za jeden dzień choroby. "To
rzeczywiście bardzo mało, ale każda złotówka podwyżki świadczenia chorobowego
bezpośrednio przekłada się na podwyżkę składki płaconej przez rolników" -
powiedział.
Dodał, że propozycja podwyżki świadczeń chorobowych była
konsultowana z rolnikami i okazało się, że oni nie chcą tych
podwyżek.
Senator Sławomir Izdebski (Samoobrona) zgłosił wniosek o
odrzucenie ustawy. Jak uzasadnił, jest to jego forma obrony przed przeniesieniem
nadzoru nad Kasą Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS) z ministerstwa
rolnictwa do resortu gospodarki i pracy.
Ustawa przewiduje, że nadzór nad
KRUS będzie sprawował minister gospodarki i pracy. Izdebski jest przeciwny
wprowadzeniu tego rozwiązania. Liczy się z tym, że jego wniosek przepadnie w
głosowaniu; dlatego zgłosił inny wniosek o pozostawienie nadzoru nad KRUS w
gestii resortu rolnictwa.
Głosowanie w Senacie ma się odbyć w
piątek.