W przyszłym tygodniu może powstać w Sejmie nowa koalicja większościowa. Szef klubu SLD Jerzy Jaskiernia ujawnił we Wrocławiu, że obok SLD i Unii Pracy nową koalicje większościową będą ją tworzyć Stronnictwo Konserwatywno Ludowe, Partia Ludowo Demokratyczna Romana Jagielińskiego, Polski Blok Ludowy Wojciecha Mojzesowicza oraz pojedynczy niezrzeszeni posłowie.
Polityk wyjaśnił, że nie będzie to koalicja rządowa, lecz parlamentarna. Jerzy Jaskiernia powiedział też we Wrocławiu, że Sejm powinien kontynuować prace nad ustawą o mediach. Opozycja domaga się wstrzymania prac nad tą ustawą do czasu wyjaśnienia afery Lwa Rywina. Prace komisji śledczej nie mogą paraliżować prac Sejmu – mówił szef klubu SLD odpierając zarzuty opozycji. Według niego, działanie takie nie jest podyktowane dobrem ustawy, a pewnego rodzaju manifestacją. "Posłowie są po to, aby pracować – podkreślił.
Z kolei, w odpowiedzi politykom z Prawa i Sprawiedliwości, którzy wczoraj wezwali premiera do dymisji, powiedział, ze premier Leszek Miller nie powinien odchodzić po zeznaniach Jerzego Urbana. Zdaniem Jerzego Jaskierni, nie można domagać sie dymisji Leszka Millera tylko z tego powodu, że pojawiły się pewne – jak nazwał je polityk – aluzje w zeznaniach jednego ze świadków. To próba wykonywania wyroku zanim procedura się zakończyła – dodał. Jerzy Jaskiernia stwierdził, że bardzo ważne dla wyjaśnienia całej sprawy będą zeznania samego premiera. Wczoraj, Zarząd Główny Prawa i Sprawiedliwości wezwał premiera Leszka Millera do ustąpienia Wiceprezes tej partii Kazimierz Ujazdowski powiedział, że polskim rządem nie może kierować człowiek, który przeciwdziała ujawnieniu korupcji, niszczącej polskie życie państwowe.