Około trzech tysięcy wniosków o dopłaty bezpośrednie dziennie trafia do powiatowych biur Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) w woj. podlaskim.
Wnioski złożyło do tej pory 35 proc. rolników i jest to najlepszy wynik w kraju, przy średniej krajowej 21 proc. - poinformowano w środę na konferencji prasowej w ARiMR w Białymstoku.
Trzy tysiące wniosków to około 3 proc. wszystkich oczekiwanych wniosków w tym regionie. Dyrektor podlaskiego oddziału ARiMR Wojciech Szczepkowski ocenia, że jeśli takie tempo składania wniosków utrzyma się, to nie ma obaw, że rolnicy nie zdążą ze składaniem wniosków o dopłaty.
Podlaskie to region typowo rolniczy. ARiMR szacuje, że wnioski powinno złożyć ponad 94,2 tys. podlaskich rolników, którzy mogą się ubiegać o około 550 mln zł dopłat bezpośrednich.
Na Podlasiu działa około 140 gminnych punktów informacji pomagających bezpłatnie rolnikom w wypełnianiu wniosków. Punkty to efekt współpracy ARiMR, Związku Gmin Wiejskich Województwa Podlaskiego (ZGWP), Podlaskiej Izby Rolnicznej, Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego (WODR) w Szepietowie i Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Białymstoku. Na mocy porozumienia, przeszkolono i zatrudniono bezrobotnych, a gminy udostępniły pomieszczenia i łączność.
Podlaskim rolnikom w wypełnianiu wniosków pomaga blisko pół tysiąca osób. Działają też 23 doradcze firmy prywatne, ale za ich usługi trzeba płacić - poinformował dyrektor WODR w Szepietowie Eugeniusz Stefaniak.
Wszystkie podlaskie gminy, z wyjątkiem gminy Czyżew i gmin miejskich, są także zakwalifikowane jako tak zwane obszary o niekorzystnych warunkach gospodarowania, a z tego tytułu rolnicy mogą dostać dopłaty dodatkowe. ARiMR apeluje do rolników, by składając wnioski o dopłaty, deklarowali, że z dodatkowych dopłat też chcą korzystać.
- To suma od 37,8 do 57 euro do jednego hektara rocznie w zależności od kategorii, w jakiej znalazła się dana gmina - poinformował Szczepkowski.
WODR ocenia, że w tym roku dodatkowe kłopoty z wnioskami o dopłaty może spowodować pogoda. Ze względu na wyjątkowo zimną wiosnę, wiele roślin uprawnych kiepsko rośnie, a to może spowodować, że będzie się różniła zadeklarowana we wniosku struktura rodzaj upraw z tym, co faktycznie urośnie na polu. Stefaniak ocenia, że także z tego względu rolnicy czekają jeszcze ze składaniem wniosków. Do wniosków można jednak składać korekty.
Agencja ma także informacje, że niektórzy rolnicy nie chcą składać wniosków o dopłaty, bo są przeciwnikami UE. Podlaska Izba Rolnicza, która opowiedziała się przed referendum o wejściu Polski do UE przeciwko akcesji, teraz zachęca rolników do składania wniosków i pomaga w ich wypełnianiu.
Wnioski o dopłaty można składać do 15 czerwca. Po tym terminie także, ale wysokość dopłat będzie wtedy zmniejszona o 1 proc. za każdy dzień zwłoki. Do 31 maja rolnicy powinny złożyć w ARiMR wniosek o wpis do ewidencji producentów, bo bez tego nie można się ubiegać o dopłatę. Zgodnie z obowiązującymi zasadami wniosek o wpis do ewidencji należy złożyć co najmniej na 21 dni przed upływem terminu, do kiedy można składać wnioski o dopłaty.
Na Podlasiu wnioski o wpis do ewidencji złożyło jak dotąd 87 proc. rolników. Najwięcej wniosków o dopłaty złożono już w powiatach kolneńskim i grajewskim - około połowy. Najmniej w powiatach białostockim i hajnowskim - po około 20 proc.