W siedzibie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Warszawie 4 grudnia 2012 roku odbyło się VII Posiedzenie Krajowej Rady Izb Rolniczych IV Kadencji. W obradach uczestniczyli przedstawiciele ( prezesi i delegaci ) samorządu rolniczego z terenu całej Polski. Członkowie Krajowej Rady Izb Rolniczych między innymi wysłuchali informacji z dotychczasowej działalności zarządu KRIR oraz pozytywnie zaopiniowali projekt uchwały w sprawie budżetu KRIR na 2023 rok oraz przyjęli stanowisko odnośnie ośrodków doradztwa rolniczego.
Dyskutowali też na temat aktualnej sytuacji na polskiej wsi oraz przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej. Tym razem obrady trwały nieco dłużej niż zwykle , ponieważ uczestniczył w nich Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Stanisław Kalemba, który cierpliwie i bez pośpiechu odpowiadał na pytania rolników. Towarzyszyła mu Zofia Szalczyk, podsekretarz stanu w MR i RW oraz Leszek Świętochowski, prezes Agencji Nieruchomości .
Pytań było wiele i nie należały one do łatwych. Szczególnie te dotyczące powiększania gospodarstw rodzinnych w oparciu o grunty należące do Agencji Nieruchomości Rolnych.
Zdaniem Juliana Sierpińskiego, prezesa Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej nie są tworzone warunki sprzyjające racjonalnemu wykorzystaniu potencjału produkcyjnego Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa, liczy się jedynie doraźny wpływ do budżetu państwa.
Zdaniem przedstawicieli ZIR sprzedaż prowadzona przez ANR nie przyczynia się w żadnym stopniu do poprawy struktury agrarnej gospodarstw rodzinnych, natomiast kolejne nieruchomości trafiają do osób reprezentujących duże podmioty gospodarcze powiązane z kapitałem zagranicznym. Jest to dla nich znakomita, kolejna lokata kapitału, podczas gdy dla rolników ziemia stanowi niezbędny warsztat pracy.
Szczególnie dojmujący jest problem dopuszczania udziałowców spółek (najczęściej z udziałem kapitału zagranicznego) w roli rolników indywidualnych do przetargów ograniczonych na sprzedaż ziemi. Nierzadko jest to nawet ziemia, która została wcześniej wyłączona przez Agencję z przedmiotu dzierżawy danej spółki.
Nabywca, z którym rolnicy indywidualni nie są w stanie konkurować finansowo, wnosi następnie nabyte grunty aportem do spółki, czyli w ten sposób wyłączone przez ANR grunty wracają do firmy, stają się jej własnością i absolutnie nie służą powiększaniu gospodarstw rodzinnych! Następnie nabywca- cały czas w fałszywej roli rolnika indywidualnego- przystępuje do kolejnych takich przetargów.
Samorząd rolniczy jest bezsilny a wśród rolników indywidualnych dążących do powiększania gospodarstw rodzinnych narasta rozgoryczenie i niezadowolenie.
Problem poprawy zasad dopuszczania osób do udziału w przetargach ograniczonych był jednym z głównych przyczyn tegorocznych protestów zachodniopomorskich rolników a także tematem negocjacji pomiędzy Izbą, Międzyzwiązkowym Komitetem Protestacyjnym a Prezesem ANR i przedstawicielami Ministerstwa Rolnictwa. Do tej pory jednak brak szczegółowych rozwiązań a samo odwoływanie pojedynczych przetargów nie uzdrawia sytuacji, odwlekając jedynie sprawę w czasie.
9005868
1