Rząd w najbliższym czasie nie przewiduje nowelizacji ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego państwa - zapewnia ministerstwo rolnictwa. Krytykowana od początku swojego powstania ustawa przejdzie więc w najbliższym czasie tylko czysto kosmetyczne zmiany.
Ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego państwa kontrowersje wywoływała od początku. Krytykowano nadmierną ingerencję w handel ziemią rolniczą. Szczególnie nie podobało się ograniczenie prawa nabywania ziemi ornej tylko przez rolników czy wprowadzenie maksymalnej wielkości gospodarstwa.
Mimo wielu głosów negatywnych resort rolnictwa nie przewiduje tutaj zmiany. Przynajmniej na razie. "Spokojnie przyjrzymy się jak ta ustawa działa. W momencie, kiedy zajdzie potrzeba, kiedy ona będzie hamowała pewne procesy, najprawdopodobniej będzie musiała nastąpić jej nowelizacja" - powiedział wiceminister rolnictwa Andrzej Kowalski.
Kiedy zakończy się to przyglądanie nie wiadomo, ale wiadomo, że pierwsza nowelizacja ustawy jest już w parlamencie. Zmiany wymusiła Agencja Nieruchomości Rolnych, której ustawa narzuciła wiele nowych zadań. "Oczywiście widzimy pewne problemy, które wymagają udoskonalenia, to jest problem przede wszystkim nieruchomości, które są oferowane w ramach pierwokupu" - uważa Tomasz Zagórski z ANR.
W prawo pierwokupu ziemi rolniczej Agencja została wyposażona po to, aby państwo mogło kontrolować handel ziemią rolniczą. Osoby zawierające umowy kupna-sprzedaży zostały zobowiązane do przekazywania umów przedwstępnych do Agencji. Jej urzędnicy mieli decydować czy dopuścić do transakcji czy skorzystać z prawa pierwokupu. Na pierwszy rzut oka rzecz nie pozorna, ale jak się okazała wystarczająca, aby zagrozić paraliżem prac Agencji. Od czasu uchwalenia ustawy przesłano do niej do zaopiniowania 80 tys. umów kupna-sprzedaży gruntów rolnych. Stąd w Sejmie jest już nowelizacja ustawy, której celem jest wyłącznie z monitoringu Agencji Nieruchomości Rolnych tych umów kupna-sprzedaży ziemi, które dotyczą transakcji poniżej 1 hektara.