Pięć milionów złotych - taki kredyt chce zaciągnąć w najbliższym czasie powiat sanocki. Inne samorządy też muszą pożyczać coraz więcej pieniędzy, żeby wywiązać się z obowiązków nałożonych na nie przez państwo. Tymczasem nowe zasady finansowania gmin, powiatów i województw wciąż nie są znane.
Powiat sanocki należy do średnio zamożnych. Problemy ma jednak takie same jak
sąsiedzi. Największy to dziurawe drogi. Na każdy kilometr jezdni powiaty dostają
najmniej pieniędzy ze wszystkich samorządów. W powiecie sanockim subwencja
oświatowa, czyli środki przesyłane przez państwo na szkoły, nie wystarcza na
pokrycie wszystkich potrzeb, zwłaszcza remontów. Niestety, samorządowcy sięgają
po kredyty coraz częściej. Przykładowo, w powiecie sanockim w 2000 roku
zaciągnięto kredyt na 900 tysięcy złotych. W kolejnych latach długi rosły. W tym
roku starostwo musi pożyczyć już 5 milionów złotych. Tymczasem wciąż nie jest
gotowa nowa ustawa o finansowaniu jednostek samorządu terytorialnego. Skutek
jest taki, że samorządowcy nie wiedzą jak mają układać budżety i z czego będą
spłacać wszystkie zobowiązania.