Sejmowa Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi przyjęła w środę dezyderat w sprawie odwołania prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Jerzego Millera oraz ministra rolnictwa, Adama Tańskiego. Wniosek taki zgłosił poseł Marek Sawicki (PSL). Za jego przyjęciem głosowało 23 posłów, wstrzymała się jedna osoba, nikt nie był przeciw.
Poseł Sawicki na początku posiedzenia komisji zgłosił wniosek o nierozpatrywanie raportu podkomisji w sprawie wdrażania systemu IACS (co było w programie obrad), ponieważ - według niego - dokument nosi "cechy nierzetelności", polegające na przyjęciu z góry założenia, że od początku budowy systemu "były próby naciągnięcia budżetu" i że system miał służyć nie rolnikom, ale urzędnikom i politykom.
Ostatecznie komisja ustaliła, że wysłucha informacji prezesa agencji o stanie zaawansowania wdrażania Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli (IACS), a do przedstawionego przez podkomisję raportu ustosunkuje się w innym terminie.
Z informacji przedstawionej przez J. Millera wynika, że największe problemy agencji wiążą się ze źle rozpoczętymi przygotowaniami do realizacji systemu standardowego, co może się odbić na wprowadzaniu systemu uproszczonego, oraz z niedokończonym procesem legislacyjnym. Kłopoty sprawiają też trudne do przebrnięcia procedury zamówień publicznych i niedostatek fachowców do budowy tak złożonego systemu.
W efekcie – jego zdaniem – uzyskanie akredytacji Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jako agencji płatniczej przed 1 października nie jest możliwe.
Po wysłuchaniu informacji prezesa Millera oraz dyskusji, w której w zasadzie nie padły zarzuty pod jego adresem, poseł Sawicki zgłosił wniosek o jego odwołanie.
Taki wniosek to chyba jeszcze efekt głosowania nad wotum zaufania dla rządu i być może próba wymuszenia na premierze Millerze realizacji jakichś obietnic słownych, które padały w kuluarach, że ma być zmieniony minister rolnictwa i prezes agencji – powiedział PAP Aleksander Grad (PO).